Myślę, że jest i to i to. Znaczy jest mnóstwo takiego głębokiego poruszenia i wdzięczności ludziom za to, co zrobili 15 października, bo to naprawdę nie musiało się tak skończyć. My dzisiaj traktujemy to jako oczywistą oczywistość, a to jednak wcale tak nie wyglądało, jeszcze kiedy jechaliśmy na wybory 15 października nie byliśmy pewni. Jest olbrzymia wdzięczność i poczucie, że uczestniczę, uczestniczymy w naprawdę historycznym momencie dla Polski, bo to jest i historyczny moment i historyczna zmiana – stwierdził Szymon Hołownia w rozmowie z Marcinem Fijołkiem w „Graffiti” Polsat News.

Natomiast jeżeli pan pyta o rozczarowanie, ono też jest. Uważam że jest wiele rzeczy, które moglibyśmy zrobić szybciej, że w wielu rzeczach moglibyśmy próbować dogadać się dużo sprawniej, niż to nam się udało. Jest mnóstwo rzeczy, które wciąż muszą być zrobione i czekają na to, aż zrobione będą. Sporo też się udało – mówił dalej.