– Jeżeli słyszymy, że wychodzi projekt rządowy, który jest niezgodny z tym, co, jak wierzymy, ustaliliśmy i też niezgodne z naszymi ustaleniami, to nasza odpowiedzialność jest wobec wyborców i wobec umowy koalicyjnej, którą zawarliśmy. Chcemy teraz pokazać, że my nasze zobowiązania wspólne traktujemy serio. Ponieważ traktujemy je serio, to dajemy temu wyraz w taki sposób, w jaki klub parlamentarny może dać wyraz, czyli projektem ustawy – powiedział Szymon Hołownia na konferencji prasowej.

– Wierzę, że ten projekt ustawy, że to rozwiązanie, jak powiedziałem, spotka się z przychylnością naszych koalicjantów. Oczywiście, że te 4 miliardy, o których mówił pan minister Domański, to nie jest punkt dojścia. […] To jest początek, to się musi wydarzyć. A kiedy słyszymy, że „tylko środki stałe”, to mówimy dobrze, a ktoś policzył te środki stałe? To może być równie dobrze 500 tysięcy, może być równie dobrze miliard. Ale to nadal nie są 4 miliardy – kontynuował.

– Musimy odsunąć to chore pisowskie prawo, tutaj będziemy zdeterminowani […] głosowanie finalne budżetu jest za prawie dwa miesiące, to jest jeszcze czas na rozmowy, na dojście do porozumień – mówił dalej.