– To jest jakaś prowokacja ze strony szefa NBP, bo akurat dobrze wie, że rozpoczyna pracę komisja odpowiedzialności konstytucyjnej, ma świadomość tego, że inflacja rośnie, w związku z tym, można powiedzieć, na razie jego robota się nie udała i podwyższa sobie pensję z 1,3 miliona rocznie do 1,5 bańki – powiedział Ryszard Petru w TVP Info, pytany o podwyżkę dla Adama Glapińskiego.