– Są takie jednostki, które cieszą się tzw. autonomią budżetową, m.in. IPN, także Trybunał Konstytucyjny, także KRRiT. Tym jednostkom Ministerstwo Finansów nie określa budżetu. One określają go sobie same i dopiero teraz, na etapie sejmowym, mogą one być – i jestem przekonany, że będą – wyraźnie ograniczone – powiedział Andrzej Domański w rozmowie z Markiem Tejchmanem w „Popołudniowej rozmowie” RMF FM.
– Przygotowaliśmy taką analizę dla pana premiera, w której wskazujemy, gdzie i ile tych oszczędności może być. Ona wskazuje, że co najmniej 200 milionów złotych – tyle można byłoby oszczędzić na wydatkach właśnie w tych instytucjach – przekazał minister finansów.
– Ta dyskusja [o ustawie budżetowej] jest przed nami, kiedy w ogóle projekt trafi, jak będzie uchwalany, jakie będą, to jest zupełnie inna dzisiaj sprawa. Dzisiaj prezydent chciałby odpowiedzialnych reform w wymiarze sprawiedliwości i mogę państwa zapewnić, bo wielokrotnie słyszymy taki argument, że jakieś prace nie są prowadzone, bo prezydent rzekomo jakichś rozwiązań nie zaakceptuje, takiego parlamentu, z taką [małą] liczbą ustaw nie było od wielu, wielu lat – powiedziała Małgorzata Paprocka w Polsat News.
– Przepisy jasno mówią o tym, kto jest prokuratorem krajowym. Ja nie mam żadnych wątpliwości, że jest to pan prokurator Dariusz Barski, dlatego, że nie tylko potwierdził to Sąd Najwyższy raptem kilka dni temu, a przypomnę tylko wypowiedź pana prokuratora Korneluka dla Polskiej Agencji Prasowej kilka tygodni temu, kiedy mówił, że jego sprawę definitywnie rozstrzygnie Sąd Najwyższy 27 września i dokładnie to się stało – stwierdziła Małgorzata Paprocka w programie „Lepsza Polska” w Polsat News.
– Dzisiaj odpowiedzialnymi za tę sytuację bez wątpienia jest Prezes Rady Ministrów i minister sprawiedliwości prokurator generalny, to panowie decydują o tym i panowie wydają decyzje uniemożliwiające prawidłowo obsadzonym osobom wejście do budynków – podkreśliła.
– Jest projekt, oczywiście to jest nierealne, dlatego że prezydent Andrzej Duda bardzo wyraźnie powiedział, że każdy projekt zawetuje – powiedział Tomasz Siemoniak w TVN24, pytany o likwidację CBA od stycznia 2025 roku.
– Projekt jest gotowy do tego, żeby zgodnie z procedurą wypowiedziało się kolegium ds. służb specjalnych na temat tego projektu i potem Rada Ministrów, Sejm, Senat i prezydent, natomiast bądźmy tutaj racjonalni w tej kwestii, jeśli jest tak jasne stanowisko prezydenta, to też trzeba to brać pod uwagę – kontynuował.
– Komisja [śledcza ds. Pegasusa] uzyskała w ostatnich dniach dostęp do tych materiałów, których sobie życzyła, których oczekiwała, mam nadzieję, że członkowie komisji się zapoznają z tym materiałem – powiedział Tomasz Siemoniak w TVN24.
– Trzeba tutaj zgrać działania służb, prokuratury i komisji śledczej. Trochę inne jest spojrzenie prokuratury, ona ma doprowadzić do tego, czy są winni i ich rozliczyć […] komisja śledcza też musi się zająć pewną odpowiedzialnością polityczną za to wszystko – kontynuował.
– Ja też deklarowałem dziś w Senacie, że pracujemy nad następnym projektem, już bardziej długofalowym – powiedział Tomasz Siemoniak w TVN24.
– Są kolejne pomysły i tutaj i samorządy i ministerstwa te pomysły zgłaszają, także trwa teraz praca nad nowym projektem i oczywiście też pracujemy nad tym, co premier nazwał odbudową plus, tzn. już taką długofalową odbudową. I oczywiście też kwestie przeciwpowodziowe w przyszłości, systemy ostrzegania, zbiorników, to wszystko też jest w tym momencie na stole – kontynuował.
– Państwo działa, prokuratura działa, CBA działa. Jeśli służby, jeśli prokuratura podejrzewają, że doszło do przestępstwa, po prostu działają i tu nie ma żadnego znaczenia, kim kto jest bądź kim był w przeszłości – powiedział Tomasz Siemoniak w „Faktach po Faktach” TVN24, pytany o sprawę Janusza P.
– To pokazuje, że nie ma żadnych świętych krów i tak jak rozliczani są ci, którzy przez 8 lat dopuszczali się nieprawidłowości, tak i inne osoby związane z różnymi w przeszłości środowiskami politycznymi – kontynuował.
– W przyszłym roku do samorządów trafi 25 miliardów złotych więcej dzięki tej ustawie, którą kilka dni temu przegłosował Sejm – powiedział Andrzej Domański w „Popołudniowej rozmowie” RMF FM.
– Największym beneficjentem tej zmiany są właśnie małe, mniejsze i mniej zamożne gminy. My tak ustawiliśmy ten system, aby każda […] jedna jednostka samorządu terytorialnego, czyli każda gmina, każdy powiat, każde województwo było beneficjentem tej zmiany, po prostu żeby pieniędzy trafiło do nich więcej – przekonywał.
– Mówimy o 345 miliardach złotych w ciągu 10 lat – podkreślił.
– Z całą pewnością [stopy procentowe] są wysokie, są jednymi z najwyższych w całej Europie – ocenił Andrzej Domański w „Popołudniowej rozmowie” RMF FM.
– Inflacja będzie do końca roku jeszcze nieznacznie rosła, po czym oczekujemy jej stopniowego schodzenia w całym 2025 roku i w roku 2026, podobnie jak w roku 2027. Więc mamy w tej chwili takie niewielkie wejście w górę inflacji, prawdopodobnie do poziomu ok. 5%, po czym rozpocznie się proces dezinflacji […] i myślę, że ta inflacja będzie stabilna na tych niskich poziomach przez najbliższe 3 lata – stwierdził.
– Już podjęliśmy działania – chciałbym potwierdzić, że pracujemy nad tym, aby od 1 stycznia zlikwidować ten absurd, jakim jest pobór składki zdrowotnej od sprzedaży samochodu, nieruchomości, ziemi – powiedział Andrzej Domański w „Popołudniowej rozmowie” RMF FM.
– Od 1 stycznia to wejdzie w życie, to zostało już wpisane do wykazu prac rządu. Tutaj jest bardzo jasna instrukcja, żeby z tą ustawą iść bardzo szybko, tak żeby od 1 stycznia bez żadnych wątpliwości przedsiębiorcy nie płacili składki zdrowotnej od sprzedaży aktywów trwałych – oświadczył.
– Składam takie zobowiązanie, to się musi wydarzyć – zadeklarował.
– My oczywiście chcemy, żeby ta podwyżka [zasiłku pogrzebowego] miała miejsce. W budżecie na 2025 rok nie ma na to środków, natomiast ten postulat pozostaje aktualny i będziemy go realizować – powiedział Andrzej Domański w „Popołudniowej rozmowie” RMF FM.
– Myślę, że tak [podwyżka będzie w 2026 roku] – dodał.
Prokuratura Krajowa poinformowała, że 3 października odbyło się spotkanie w formie wideokonferencji w sprawie postępowania ekstradycyjnego dotyczącego Sebastiana M. [podejrzewanego o spowodowanie wypadku na autostradzie A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina] z udziałem wysokiego urzędnika Ministerstwa Sprawiedliwości ZEA, Dyrektora Biura Współpracy Międzynarodowej PK, kierownictwa Departamentu Współpracy Międzynarodowej i Praw Człowieka Ministerstwa Sprawiedliwości oraz członków korpusu dyplomatycznego Ambasady RP w Abu Dabi.
– Przedstawiciel strony emirackiej potwierdził, że Sebastian M. przebywa na terytorium ZEA. Poinformował także, że prokurator wyznaczony do udziału w postępowaniu ekstradycyjnym, reprezentujący w tym postępowaniu polską prokuraturę, dokonał przesłuchania ściganego na okoliczności wskazane w treści wniosku o ekstradycję – poinformowała Prokuratura Krajowa.
– Sebastian M. nie przyznał się do popełnienia czynu stanowiącego podstawę wniosku, oświadczając, że podejmowane wobec niego działania przez polską prokuraturę są motywowane politycznie. Przeprowadzenie tej czynności procesowej wskazuje na formalne rozpoczęcie procedury ekstradycyjnej. W trakcie przesłuchania prokurator emiracki poinformował ściganego o obowiązującym go zakazie opuszczania terytorium ZEA – czytamy w dalszej części komunikatu.
Ew. status rezydenta w ZEA ma nie mieć znaczenia prawnego przy podejmowaniu decyzji o ekstradycji. Polska prokuratura zobowiązała się do nadesłania władzom emirackim do końca października 2024 roku informacji ze śledztwa w zakresie ustaleń istotnych dla postępowania ekstradycyjnego.
Ta strona używa plików cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Więcej informacji znajdziesz w naszej: Polityce Cookies