– Ja w ostatnim czasie mam ogromny wysyp różnego rodzaju maili, wpisów chociażby na WhatsAppie czy na Messengerze, gdzie wielu ludzi ma świetne plany naprawy Polski, ratowania Polski, ale ten warunek jest jeden: tak naprawdę nie ratowania Polski, a ratowania partii PiS – powiedział Marek Sawicki w rozmowie z Karolem Surówką w „Sygnałach dnia” PR1.

– Dziś PSL wielu tym ludziom, także panu ministrowi Czarnkowi, jest potrzebne do tego, żeby uratować PiS. A ja powiem szczerze, że przez 8 lat PiS nie widział PSL jako partnera, a bardziej jako środowisko polityczne, które trzeba z życia politycznego na trwałe wyeliminować – stwierdził.

– Jak się w tej chwili nie da inaczej odbudować własnej pozycji, to idzie się w łaskę do PSL-u i prosi o litość. Ja powiem szczerze, że ja mam dużo wyrozumiałości, ale nigdy bym sobie nie wyobrażał, że PiS będzie prosić o litość w zakresie poprawy ich pozycji politycznej – dodał.