Nigdy mi nie przyszło do głowy [podczas posiedzenia sztabu kryzysowego], żeby wykorzystywać te zespoły w taki sposób, jak to miało miejsce podczas ostatniej powodzi, kiedy premier Tusk rugał, beształ urzędników, co nawet dziennikarz wiadomo jakiej opcji politycznej Jacek Żakowski nazwał Putinadą. Bo rzeczywiście car powiedział i strach obleciał podwładnych, bali się reagować i bezpośrednio temu należy przypisać zbyt późne reagowanie, brak odpowiednich reakcji – stwierdził Mateusz Morawiecki w trakcie konferencji PiS w Sejmie.