– Przygotowaliśmy Białą Księgę powodzi, która składa się z 6 podstawowych sekcji. Pokazanie tego, co tutaj w dużym stopniu już wybrzmiało, czyli uśpienie czujności, brak przygotowania na nadejście tej wielkiej wody i tutaj odpowiednie kalendarium, które jest zbudowane po to, żeby nikt o tym nie zapomniał i na bazie tego można było wyciągać wnioski – stwierdził Mateusz Morawiecki w trakcie konferencji PiS w Sejmie.
– Druga sekcja to złe zarządzanie w trakcie przepływów fali powodziowej i spóźniona reakcja dot. zalanych miast, wsi. O tym też tutaj już była mowa. Trzecia to chaos informacyjny i brak podstawowych informacji dla zagrożonych mieszkańców. Wiemy doskonale, że po tych fałszywych komunikatach, po tych błędach komunikacyjnych rozpętało się piekło i ciężko było zapanować nad tym, ponieważ doprowadziło do demobilizacji służb, działania po stronie samorządów i w związku z tym zdemobilizowało również ludzi – mówił dalej.
– Czwarty punkt to brak wsparcia mieszkańców borykających się ze skutkami powodzi po zejściu wody i brak tarczy dla powodzian, realnej tarczy dla powodzian, takiej jakich wiele stosowaliśmy w przypadku kataklizmów, które dotknęło naszą ojczyznę w ostatnich latach – zaznaczył.
– Sekcja piąta to działania w zakresie blokowania inwestycji przeciwpowodziowych. To też musi zostać bardzo dokładnie przeanalizowane i osłabianie instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo – mówił Morawiecki.
Jak dodał były premier: – Działania proponowane z powodzią przez PiS, przez nas, to zaproponowana już ustawa, która została skierowana do Sejmu, bardzo szybko i to my mobilizowaliśmy rządzących do tego, żeby oni realizowali swoje propozycje.
Biała Księga krytykuje reakcję rządu na powódź we wrześniu 2024 roku, zarzucając lekceważenie zagrożenia i skupienie się na propagandzie zamiast na realnym zarządzaniu kryzysowym. Zwraca uwagę na brak koordynacji działań oraz chaos panujący na terenach dotkniętych żywiołem.… pic.twitter.com/u2AaPAxvGM
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) September 28, 2024