– W piątek o 8:00 pierwsze posiedzenie tego sztabu [kryzysowego] odbywa się we Wrocławiu. […] Prognozy przez te dni były zmienne, i proszę ze mną nie dyskutować, bo mam raporty IMGW. Były bardzo alarmujące wtedy, kiedy podejmowaliśmy decyzję w środę, kiedy poleciłem szefowi MSWiA szybką organizację sztabów tam na miejscu. W środę – powiedział premier Donald Tusk w Sejmie.

– Pechowego 13 w piątek prognoza poranna brzmiała: opad nie będzie tak duży, jak prognozowaliśmy dzień wcześniej. […] W piątek wieczorem prognozy znowu się pogorszyły. Przestańcie manipulować, bo to też bardzo szkoda tym wszystkim, którzy są zaangażowani w akcję powodziową – mówił dalej, zwracając się do opozycji.

Jak zaznaczył premier: – W piątek rano, wszyscy to widzieli i słyszeli, powiedziałem słowa kluczowe tego pierwszego dnia: niezależnie od tego, jaka jest o godzinie 8 czy 7 rano prognoza, nie lekceważymy tego niebezpieczeństwa, wszędzie wysyłamy służby. Od pierwszego dnia wzywaliśmy wszystkich mieszkańców i powtarzaliśmy to każdego dnia wielokrotnie: nie lekceważcie rekomendacji straży i policji o potrzebie ewakuacji. Od pierwszych godzin straż pożarna, policja i wojsko docierały do miejscowości wówczas jeszcze niezalanych, tylko zagrożonych.