Live

„Stawia się pan w rzędzie z panem Kaczyńskim”. Nitras odpowiada Mentzenowi

Sprawa rosyjskich, obcych wpływów jest sprawą poważną, działa Państwowa Komisja Wyborcza i ważne, żeby te sprawy traktować z powagą należytą, jaką wymaga autorytet i powaga państwa. Chciałbym panie pośle Mentzen pana poinformować, że kłamie pan i informuje pan opinię publiczną w sposób charakterystyczny dla nieodpowiedzialnych polityków. Fundacja Heinricha Bölla nie finansuje Campusus Polska Przyszłości – stwierdził Sławomir Nitras w Sejmie.

„Tym powinni zajmować się państwowi urzędnicy”. Nitras o badaniu obcych wpływów

Jeżeli rozmawiamy o wpływach, o obcych wpływach to jest to sprawa, którą nie powinni zajmować się politycy kandydujący w wyborach czy próbujący udowodnić, że są komukolwiek potrzebni, tylko powinni to robić poważni państwowi urzędnicy, oderwani od sporu politycznego – stwierdził Sławomir Nitras w Sejmie – kontynuował.

Pan tymi swoimi insynuacjami stawia się na równym poziomie z panem Kaczyńskim, który panu albo innemu potencjalnemu kandydatowi powiązania imputuje powiązania z wojskowymi służbami informacyjnymi. Stawiając się w jednym rzędzie z panem Kaczyńskim, musi pan mieć świadomość, że jest to poziom wyjątkowo niski – podkreślił.

„Walka” z kierowcami jeżdżącymi za szybko i wprowadzenie pojęcia „zabójstwa drogowego”. Międzyresortowy zespół zaproponuje zmiany w prawie

– Dzisiaj odbyło się specjalne spotkanie zespołu roboczego, który zdecydował o powołaniu już na stałe zespołu międzyresortowego, który ma opracować wszystkie szczegółowe kwestie, które wynikają ze specyfiki naszych resortów – powiedział Dariusz Klimczak na konferencji prasowej.

– Ministerstwo Infrastruktury w sposób naturalny związane jest z bezpieczeństwem ruchu drogowego […] natomiast mamy do czynienia także z przepisami karnymi, mamy do czynienia z przepisami, nad których kształtem muszą siłą rzeczy pracować eksperci z Ministerstwa Sprawiedliwości, wspólnie także z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji, które nadzoruje policję, chcielibyśmy stworzyć przepisy, które będą skutecznie egzekwowane – kontynuował.

Utrata prawa jazdy przez osoby kierujące autem mimo zatrzymanych uprawnień

– W sytuacji, w której zatrzymana jest osoba kierująca pojazd i stwierdzono, że ta osoba już nie ma uprawnień, ponieważ zostały zatrzymane na trzy miesiące, jedyną karą jest fakt, że ten okres zatrzymania prawa jazdy wydłuża się od momentu stwierdzenia. My uważamy, że należy zmienić przepisy tak, żeby ta osoba miała na stałe zabrane prawo jazdy i musiała od nowa ubiegać się o jego otrzymanie i to by była kara minimum – mówił dalej minister infrastruktury.

Zatrzymanie prawa jazdy za przekroczenie prędkości także poza terenem zabudowanym i pojęcie „zabójstwa drogowego”

– To, co już mamy zaplanowane, to m.in. walka z tymi kierowcami, którzy przekraczają prędkość. […] Postanowiliśmy, że zmienimy przepis o tym, żeby każdy kierowca, który przekroczy właśnie na drodze jednojezdniowej dwukierunkowej prędkość o 50 km/h, także zostanie mu zatrzymane prawo jazdy. Dotychczas te przepisy obowiązują w terenie zabudowanym […] okazało się, że ten przepis jest skuteczny […] chcielibyśmy rozszerzyć ten przepis o drogi jednojezdniowe dwukierunkowe poza terenem zabudowanym – dodał Klimczak.

– Będziemy proponować naszym partnerom z Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji wprowadzenie do kodeksu pojęcia „zabójstwo drogowe”. Wiem, że tego typu przepis funkcjonuje w innych państwach Unii Europejskiej – zaznaczył.

Rzecznik Prokuratury Krajowej ws. śledztwa nt. afery wizowej. „Edgar K. przyznał się do winy”

Przyznał się, można powiedzieć główny podejrzany, a więc Edgar K. Była to główna osoba, w tym wątku podstawowym, a więc załatwiania wiz, powoływała się na wpływy w MSZ, która mówiła, że może załatwić przyspieszenie wydania wizy. Co więcej, rzeczywiście miał te kontakty i te znajomości w MSZ i rzeczywiście przekazywała pewne informacje do niektórych urzędników zatrudnionych w MSZ, które były przekazywane do placówek i w niektórych przypadkach, to rzeczywiście skutkowało, lub mogło skutkować wydaniem, lub przyspieszeniem wydania wizy – stwierdził Rzecznik Prokuratury krajowej Przemysław Nowak w rozmowie z dziennikarzami.

To jest główny podejrzany, ma on łącznie 9 zarzutów dotyczących właśnie tzw. płatnej protekcji i on się przyznał, złożył bardzo obszerne objaśnienia – dodał.

Jest akt oskarżenia przeciwko Niedzielskiemu

Jest akt oskarżenia przeciwko byłemu ministrowi zdrowia Adamowi Niedzielskiemu. Chodzi o sprawę z sierpnia ub. roku, kiedy minister ujawnił dane wrażliwe lekarza, który w wskazywał na problemy w systemie e-recept. W następstwie Niedzielski podał się do dymisji.

– Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała akt oskarżenia przeciwko Adamowi Niedzielskiemu podejrzanemu o to, że w dniu 4 sierpnia 2023 r., jako funkcjonariusz publiczny […] Minister Zdrowia, przekroczył swoje uprawnienia […] w ten sposób, że ujawnił za pośrednictwem środków masowego komunikowania, niezgodnie z przepisami, […] pozyskane z Systemu Informacji Medycznej dane osobowe o charakterze danych dotyczących zdrowia w postaci rodzaju przepisanych receptą leków, ustalonej osoby, publikując, z użytkowanego tylko przez siebie profilu na internetowym portalu X, wpis zawierający tak określoną informację, […] czym działał na szkodę interesu prywatnego pokrzywdzonego.

Jak dodano, za ten czyn grozi kara pozbawienia wolności do trzech lat. 

„Zwykła omyłka”. Hennig-Kloska tłumaczy się z głosowania w Sejmie ws. specustawy

W ramach wyjaśnienia – to zwykła omyłka. Byłam pewna, mam już kartkę. Występuję w odpowiedzi do pana posła, jako posłanka na Sejm. Tego typu omyłka się zdarza. Natomiast byłam pewna, że to głosowanie dotyczy państwa wniosku o odrzucenie bardzo ważnej ustawy o OSP, na co nie mogliśmy pozwolić. Za chwilę złożę w tej sprawie oświadczenie – powiedziała Paulina Hennig-Kloska w Sejmie.


Minister w ten sposób tłumaczyła się z pierwszego dziś głosowania – posłanka zagłosowała przeciwko skróceniu terminu rozpatrywania rządowego projektu tak, aby specustawa powodziowa mogła być rozpatrywana na tym posiedzeniu Sejmu.

„Do czasu, aż premier wyjaśni, czy ślepota państwa na niemiecką agenturę to głupota, czy zdrada”. Mentzen wnosi o przerwanie obrad Sejmu

– Według raportu […] Niemcy wydają miliony euro na działania wymierzone we francuski przemysł nuklearny. Finansowane przez rząd federalny fundacje Heinricha Bölla, Róży Luksemburg poprzez różnego rodzaju publikacje, szkolenia, stypendia, spotkania z politykami, z liderami opinii starają się utrudnić i spowolnić rozwój francuskiej energetyki jądrowej – powiedział Sławomir Mentzen podczas posiedzenia Sejmu.

– Fundacja Heinricha Bölla działa również w Polsce, współpracuje z obecnymi w tej koalicji rządowej Zielonymi, finansuje campus Rafała Trzaskowskiego. Nie ma żadnego powodu, a potrzeba wręcz wielkiej naiwności, żeby uważać, że niemiecka agentura wpływu działa w Polsce inaczej niż w Niemczech – kontynuował.

– Od lat wiadomo, że Niemcy finansują najróżniejsze ekologiczne organizacje, które zajmują się powstrzymywaniem inwestycji w Polsce, w tym inwestycji przeciwpowodziowych. W tym czasie polskie służby nie znalazły ani jednego niemieckiego agenta. Wnoszę o przerwanie obrad do czasu, aż premier Donald Tusk wyjaśni nam, czy całkowita ślepota państwa polskiego względem niemieckiej agentury i agentury wpływu, to jeszcze jest głupota, czy już zdrada. Zajmijcie się poważnym przeciwnikiem, a nie bobrami – mówił dalej.

Śliwka: Tusk wiedział o nadciągającej powodzi – nic nie powiedział, dezinformował

– Rolą odpowiedzialnych rządzących nie jest proponowanie kredytu lichwiarskiego, proponowanie dopłat do kas fiskalnych, czy też pytanie dziennikarzy, ile wybudowali zbiorników retencyjnych. Rolą odpowiedzialnych rządzących nie jest obwinianie bobrów za skutki powodzi. Wreszcie rolą odpowiedzialnych rządzących nie jest lekceważenie zagrożeń – powiedział Andrzej Śliwka w Sejmie.

– Donald Tusk wiedział o nadciągającej powodzi i nic nie powiedział. Nikt z tych biednych ludzi nie został ostrzeżony na czas. […] Zamiast usłyszeć: ewakuujcie się, usłyszeli: prognozy nie są alarmujące. Tu nieobecny premier Donald Tusk wiedział o tym 10 września, że zbliża się powódź. Wiedział 11 września, że zbliża się powódź. Wiedział 12 września […], 13 września […] – i dezinformował – podkreślił.

„Mam nadzieję”. Kaczyński pytany o to, czy dojdzie do zjednoczenia PiS-u i Suwerennej Polski

– Mam nadzieję, ale oczywiście w dalszym ciągu rozmawiamy – powiedział Jarosław Kaczyński w rozmowie z dziennikarzami, pytany o to, czy przy okazji sobotniego kongresu dojdzie do zjednoczenia PiS-u z Suwerenną Polską.

Kaczyński: Ziobro jest ciężko chory i wzywanie go przed komisję śledczą jest barbarzyńskim aktem

– Zbigniew Ziobro jest człowiekiem ciężko chorym i jego wzywanie przed komisję śledczą jest po prostu takim barbarzyńskim aktem – powiedział Jarosław Kaczyński w rozmowie z dziennikarzami.

– Ja nie wiem, jaka była ta opinia, ja miałem okazję ostatnio dwukrotnie z nim rozmawiać i nie wydaje mi się, żeby to był w tej chwili człowiek, który jest w stanie przejść przez coś takiego, jak przesłuchanie – kontynuował.

– Jest […] bardzo ciężko chory i każdy przecież może wiedzieć i dowiedzieć się, jaka to jest choroba. […] Jak się na niego spojrzy to widać, że jest to człowiek po bardzo ciężkich przejściach i nawet jeżeli troszkę się to poprawia, to bardzo daleko do tego, żeby można było go traktować jako człowieka zdrowego – mówił dalej.

„Może czasami idzie za ostro. Przyglądamy się, czy to będzie efektywne”. Hołownia o MSZ i wizach

– Tam teraz są wreszcie fachowcy, a nie goście, którzy stawiali stragany i sprzedawali wizy przy tym murze, którego kazali nam chronić, a tyłem puszczali za pieniądze osoby, które nielegalnie do Polski wjeżdżały i na teren Unii Europejskiej – powiedział Szymon Hołownia na konferencji prasowej.

– Ja czasem mam wrażenie, jak obserwuję działania MSZ-u, że on nawet może czasami, przepraszam, powiem to wprost, idzie za ostro w pewnych kwestiach. Może lepiej czasami pójść za ostro i uspokoić system, niż później mieć kłopot, więc okej, przyglądamy się, czy to będzie efektywne – kontynuował.

– Mówię tutaj przede wszystkim o wizach dla studentów, bo ten system został uszczelniony tak, że można powiedzieć, że pytanie, czy nie za ostro, jest tutaj istotne. Rozumiem, co robią, rozumiem, że bardzo poważnie to traktują, mówię o ekipie w MSZ i że możemy być teraz dużo bardziej spokojni, jeżeli chodzi o naszą granicę i że wreszcie, mam nadzieję, przyjdzie czas, że my jak już uspokoimy te wszystkie nagłe wątki, usiądziemy i zaplanujemy politykę migracyjną Rzeczypospolitej na lata – mówił dalej.

Sroka podaje termin przesłuchania Ziobry. „Będzie mógł mówić dwie godziny”

Stanie przed komisją, ponieważ jest na to zgoda, zgoda, która wyrażona jest w opinii. Opinii, która dotarła do komisji śledczej, w której wprost jest napisane: „Zbigniew Ziobro może zostać wezwany przed komisję”. Oczywiście w przestrzeni pojawiło się wiele informacji, zarzutów co do sposobu wykonania tej opinii, natomiast szanowni państwo w procesie jest tak, że to biegły podejmuje decyzje o tym, w jaki sposób wykonana jest opinia. W tym akurat przypadku posłużył się dokumentacją medyczną, która jasno wskazuje na to, że Zbigniew Ziobro może stanąć przed komisją śledczą – stwierdziła Magdalena Sroka na konferencji prasowej.

„Będzie mógł mówić dwie godziny”. Sroka o przesłuchaniu Ziobry na komisji ds. Pegasusa

Będzie przesłuchiwany w procedurze odmiennej, aniżeli inne przesłuchiwane do tej pory osoby, to znaczy będzie mógł mówić dwie godziny. To znaczy, że komisja będzie trwała krócej, tak, żeby świadek mógł swobodnie się wypowiadać w warunkach takich samych, jak inni świadkowie. Także 14 października przesłuchanie Zbigniewa Ziobro – dodała.

„Jeżeli mu stan zdrowia pozwoli, to się stawi”. Bogucki o Ziobrze na komisji ds. Pegasusa

Nie wiem, w jakim stanie zdrowia jest pan minister. Jestem głęboko przekonany, że jeżeli stan zdrowia panu ministrowi pozwoli, żeby być przed tą komisją, to po prostu przed tą komisją się stawi, a patrząc na tę historię ostatnich miesięcy, bo to już nie tylko tygodni i na te wszystkie zabiegi ratujące życie, wydaje się to mało prawdopodobne – powiedział Zbigniew Bogucki w RMF FM.