Live

„Rozważę złożenie zawiadomienia o przestępstwie”. Ziobro o ujawnieniu „treści chronionych tajemnicą lekarską”

– Jest niewątpliwie faktem bezdyskusyjnym, że mamy tutaj do czynienia z operacją medialno-kryminalną, bo jeżeli wysyła się dokumenty […] dotyczące stanu zdrowia człowieka, obywatela i ujawnia się je w mediach, to znaczy, że łamie się pewne kardynalne zasady, które są wszędzie przez wszystkich szanowane – powiedział Zbigniew Ziobro w TV Republika.

– Na pewno będzie miała ta sprawa swój ciąg dalszy. Rozważę w dniu jutrzejszym złożenie zawiadomienia o przestępstwie tych, którzy w sposób świadomy, łamiąc prawo karne, dopuszczając się przestępstwa kryminalnego, ujawnili treści chronione tajemnicą lekarską dotyczące mojej osoby – kontynuował.

„Decyzja, którą w stosownym momencie upublicznię”. Ziobro nie przesądza, czy stawi się przed komisją śledczą

– To, czy przyjdę, czy nie, będzie wynikiem mojej decyzji, którą w stosownym momencie upublicznię i się do sprawy odniosę – powiedział Zbigniew Ziobro w TV Republika.

Ziobro: Polską rządzi kryminalna szajka. Za ujawnienie opinii lekarskiej idzie się siedzieć

– Ta opinia wykrzywia prawdę, bo są tam kłamliwe stwierdzenia, jeśli jest prawdą oczywiście to, co pisze Onet. Więc zmusza mnie to być może do ujawnienia kolejnych dokumentów, które będą przeczyć, dotyczących moich takich najbardziej prywatnych spraw związanych jednak z chorobą śmiertelną […] którą przechodziłem i leczeniem, dość nieprzyjemnym procesem, którego wolałbym nie upubliczniać, ale żeby odwrócić ten kłam i te oszczerstwa, które są pod moim adresem kierowane, być może będę do tego zmuszony – powiedział Zbigniew Ziobro w TV Republika.

– Mamy do czynienia z kryminalną szajką, która dzisiaj rządzi Polską, bo to, co oni zrobili, ujawniając to, przecież wąski krąg osób miał dostęp do tej dokumentacji […] przecież to jest czysty kryminał, to są przestępcy w tym sensie, ujawniając tego rodzaju materiały [opinię lekarską] […] Za to się idzie siedzieć przecież, za ujawnienie tego rodzaju informacji – kontynuował.

„Ja jej nie otrzymałem, a otrzymali ją dziennikarze”. Ziobro o opinii na temat stanu swojego zdrowia

– Mamy do czynienia de facto z rządzącą szajką przestępczą, choćby też świadczy fakt, że opinię lekarską, jeśli można ją tak w ogóle nazwać, przygotowano jakiś dokument w oparciu o wybiórcze dane dotyczące mojego zdrowia […] bez pozyskania informacji ode mnie, bez przebadania mnie […] czytam w Onecie, że Onet dysponuje tą opinią, która zawiera najbardziej chronione w każdym cywilizowanym państwie dane medyczne każdego człowieka, obywatela, którym też jestem – powiedział Zbigniew Ziobro w TV Republika.

– Ja tej opinii nie otrzymałem, a otrzymali ją dziennikarze z najbardziej intymnymi informacjami zdrowotnymi, do których nie mieli prawa nigdy mieć dostępu – kontynuował.

„Próba przykrycia gigantycznej odpowiedzialności”. Ziobro o związku między datą przesłuchania a powodzią

– Z całą pewnością, to jest próba przykrycia tej gigantycznej odpowiedzialności – powiedział Zbigniew Ziobro w TV Republika, pytany, czy łączy datę 14 października z sytuacją powodziową.

„Przestańcie manipulować”. Tusk tłumaczy się ze słów o prognozach i przytacza swoje „kluczowe słowa”

– W piątek o 8:00 pierwsze posiedzenie tego sztabu [kryzysowego] odbywa się we Wrocławiu. […] Prognozy przez te dni były zmienne, i proszę ze mną nie dyskutować, bo mam raporty IMGW. Były bardzo alarmujące wtedy, kiedy podejmowaliśmy decyzję w środę, kiedy poleciłem szefowi MSWiA szybką organizację sztabów tam na miejscu. W środę – powiedział premier Donald Tusk w Sejmie.

– Pechowego 13 w piątek prognoza poranna brzmiała: opad nie będzie tak duży, jak prognozowaliśmy dzień wcześniej. […] W piątek wieczorem prognozy znowu się pogorszyły. Przestańcie manipulować, bo to też bardzo szkoda tym wszystkim, którzy są zaangażowani w akcję powodziową – mówił dalej, zwracając się do opozycji.

Jak zaznaczył premier: – W piątek rano, wszyscy to widzieli i słyszeli, powiedziałem słowa kluczowe tego pierwszego dnia: niezależnie od tego, jaka jest o godzinie 8 czy 7 rano prognoza, nie lekceważymy tego niebezpieczeństwa, wszędzie wysyłamy służby. Od pierwszego dnia wzywaliśmy wszystkich mieszkańców i powtarzaliśmy to każdego dnia wielokrotnie: nie lekceważcie rekomendacji straży i policji o potrzebie ewakuacji. Od pierwszych godzin straż pożarna, policja i wojsko docierały do miejscowości wówczas jeszcze niezalanych, tylko zagrożonych.

„Musimy solidarnie skoncentrować się na pomocy”. Tusk o zjednoczeniu wokół tematu powodzi

Nie musimy w tej chwili, jedni na drugich szczuć. My dzisiaj musimy solidarnie koncentrować się na akcji pomocy. Od pierwszych godzin, do dzisiaj włącznie nie wypowiedziałem ani jednego słowa, nt. zachowania niektórych polityków, którzy od pierwszych godzin za jedyną swoją misją uznali konfliktowanie i szczucie na tych, którzy tam się angażowali, żeby pomagać, więc wzywam jeszcze raz, nie róbcie tego więcej, bo przed nami jeszcze bardzo dużo pracy – powiedział premier Donald Tusk w Sejmie.

Tusk: Możemy wyjść zjednoczeni z tej katastrofy

Polski naród zdał egzamin tak, jak wielu w takich dramatycznych przypadkach. Możemy wyjść zjednoczeni z tej katastrofy. Wielkie narody zdają egzamin wtedy, kiedy trzeba się jednoczyć wokół pomocy. Jest jeszcze czas na to, żeby wszyscy, niezależnie od tego, co do siebie czujemy i co o sobie myślimy, żeby w sprawie pomocy, akcji przeciwpowodziowej, żeby się zjednoczyć – stwierdził premier Donald Tusk w Sejmie.

Tusk do posłów PiS: Kiedy nie ma się nic konstruktywnego do powiedzenia, to czasami lepiej milczeć

– Dzięki ich cichemu heroizmowi, do tej największej tragedii, która mogła ogarnąć setki tysięcy ludzi, setki tysięcy mieszkań, gospodarstw domowych, nie doszło – powiedział premier Donald Tusk w Sejmie.

– Mogło być mniej, jakby pan ich ostrzegł – odezwał się Marek Suski.

– Jestem przekonany, że ci ludzie, akurat w przeciwieństwie do niektórych tu obecnych – nie mam zamiaru tu nikogo rozliczać – ale ja wśród tych ludzi jestem od pierwszych godzin tej powodzi… Prosiłbym o uszanowanie tych ludzi, którzy chcą wysłuchać tej informacji. Jeśli państwa ona nie interesuje, to nie znaczy, że tych, którzy tam na miejscu są, ich nie interesuje. Skończę, będziecie mieli prawo głosu – mówił dalej premier.

W międzyczasie z sali słychać było też głos Joanny Lichockiej.

– Wydaje mi się, że czasami, kiedy nie ma się nic konstruktywnego, mądrego do powiedzenia, kiedy nie ma stosownych słów, to lepiej czasami milczeć i słuchać tych, którzy chcą podzielić się informacją z tymi wszystkimi, którzy na nią czekają – kontynuował Tusk.

„Apeluję o niepowielanie dezinformacji”. Tusk o fake newsach nt. powodzi

Ta informacja była także niezbędna, ponieważ równocześnie pojawiała się naprawdę wielka fala dezinformacji. Nieprzypadkowo jedną z instytucji, z którą współpracowałem w tych dniach we Wrocławiu, była miejscowa delegatura Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Co się pojawiło i co się do dzisiaj także pojawia w sieci? Ja apeluję do was, żebyście tego nie wzmacniali, tu nie może być miejsca na jakąś niedobrą, lub niemądrą politykę – stwierdził premier Donald Tusk w Sejmie

„Ludzie, którzy pomagali powodzianom, w telewizji oglądali was na wiecu politycznym”. Tusk uderza w PiS



Chcę wam przypomnieć, że wy jesteście ostatnimi, którzy mogą mówić, że ktoś się spóźnił z akcją pomocy do powodzi. Bo wtedy, kiedy ludzie tam na miejscu pomagali, i mówię nie o mnie, bo to moja robota i nie mam tu nic do rzeczy, ale ci ludzie, którzy tam na miejscu pomagali powodzianom w sobotę, w telewizji oglądali was na wiecu politycznym – stwierdził premier Donald Tusk w Sejmie.

Tusk zapowiada dokładny audyt

Macie prawo i korzystacie z tego prawa, mówić o tym, że akcja pomocy przyszła za późno. Będziemy robili bardzo dokładny audyt, gdzie co zawiodło – stwierdził premier Donald Tusk w Sejmie.

– Jeśli ktoś ma obawy co do tego, czy cała akcja antypowodziowa, ratownicza zostanie rozliczona, to są to obawy niepotrzebne. Każda decyzja, czy to Wód Polskich, władz samorządowych, premiera, rządu, zostanie przedstawiona, kalendarium będzie bardzo dokładne – mówił później.