„Jestem zwolennikiem czegoś takiego”. Bocheński o powołaniu przez PiS zespołu badającego przygotowania do powodzi
– Nie skorzystali z narzędzi, które mieli, to mnie najbardziej bulwersuje. Bo gdyby chodziło o sytuację tak gigantyczną i tak trudną, w której wszystkie siły i środki zostałyby użyte i po prostu nie bylibyśmy sobie w stanie poradzić jako państwo, to rozumiem. Ale tu nie skorzystano – powiedział Tobiasz Bocheński w Radiu Plus.
– Wojewoda dzwoni do WOT-u, dosłownie na telefon wydaje polecenie pułkownikowi i WOT zostaje uruchomiony, tak teraz działamy. Nie został uruchomiony, bo WOT przyjechał o wiele później, niż samo zagrożenie, co pokazuje, że spóźniona była reakcja […] Fala już przechodziła, WOT rusza w ciągu 4 godzin – kontynuował.
– Nie wiemy i wydaje się, że będziemy żądać tej informacji, czy przemieszczono wszystkie zasoby Straży Pożarnej państwowej z innych województw do województwa dolnośląskiego. Bo wydaje się, że w momencie, kiedy zagrożenie nadchodziło, nie zrobiono tego. […] Wszystkie [zasoby], które można przenieść – mówił dalej.
– Uważam, że powinien zostać zarządzony audyt. Myślę, że rząd tego nie zrobi, więc my na podstawie różnych zapytań poselskich będziemy to robili i dotrzemy do tego […] ja jestem zwolennikiem czegoś takiego [powołania w ramach PiS zespołu], ale oczywiście nie rozmawialiśmy jeszcze, kierownictwo o tym nie podejmowało decyzji, ale powinniśmy to zrobić – dodał.
Więcej z: Live
Kosiniak-Kamysz: Podział się trochę zarysował, że to najczęściej prezydenci Polski rozmawiają z prezydentami USA
Kosiniak-Kamysz: Chciałbym, żeby w USA był prezydent Nawrocki. Trzeba pytać Kancelarię Prezydenta
