– Kosmiczna bzdura. Premier jest szefem ministrów i wydaje dyspozycje, zdecydowaliśmy i to uważam, niesłychanie ważne było w tym wszystkim, pracować przy otwartej kurtynie. To dla wszystkich samorządowców, oni te sztaby oglądali, samorządowcy, wszyscy, którzy się tymi sprawami zajmowali i też opinia publiczna mogła zobaczyć, jak pracujemy i porównywanie tego do Putina, który robi takie ustawki. Po pierwsze to było wszystko naprawdę, po drugie byli dziennikarze i każdy mógł to komentować i oceniać – stwierdził Tomasz Siemoniak w programie ,,Kropka nad i” w TVN24.
– Rozporządzenie o stanie klęski żywiołowej umożliwia tutaj działania. Też wiem, że Inspekcja Handlowa zaczęła działać w ostatnich dniach, również premier mówił o Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów. To jest po prostu niemoralne, jeżeli przedsiębiorcy próbują w takiej sytuacji podwyższać ceny. Wiem, że takie sytuacje mają miejsce i gorąco apeluję o to, żeby tego nie robić. Państwo zadziała i te ceny wrócą do takiego poziomu, jaki był przed powodzią – powiedział Tomasz Siemoniak w TVN24.
– Analiza ostateczna pokaże, czy wszystko zostało wykonane dobrze. […] Ale warto, żeby tutaj powstał raport. Bo są algorytmy postępowania: do ilu można opróżnić zbiornik, jak ten zbiornik jest opróżniany, z jaką intensywnością, co należy zrobić. […] To podlega rozstrzygnięciu nie politycznemu, tylko akurat zupełnie merytorycznemu – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.
– Jeżeli będą jakiekolwiek wnioski, ustalenia tego raportu [autorstwa] zespołu, który będzie analizował każdą taką sytuację, to te wnioski trzeba wyciągnąć pod każdym względem – dodał.
– Myślę, że teraz jest moment, którzy trzeba zagospodarować, czyli świeża pamięć po tych doświadczeniach. Ona daje ogromne przyzwolenie też społeczne na wiele decyzji, choćby o budowie zbiorników. Tę decyzję trzeba podjąć natychmiast i my do tego jesteśmy gotowi – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.
– My teraz też przesunęliśmy [w budżecie MON] część środków po to, żeby umożliwić choćby operację Feniks. 175 milionów zakładamy, to są wydatki osobowe i na sprzęt, który jest użytkowany – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.
– To są pieniądze, które są w budżecie w części 29. budżetu państwa. Jakieś rezerwy zawsze czynimy na sytuacje nadzwyczajne i tę właśnie rezerwę uruchamiamy – przekazał.
Pytany o pomysł ograniczenia wydatków na armię i przekazania tych środków na odbudowę po powodzi, oświadczył: – Nie obniżymy wydatków na zbrojenia. Nie możemy na to pozwolić […]. To by było działanie, które spowodowałoby zaburzenia procesu transformacji […], my mamy po prostu już wiele rzeczy zakontraktowanych, za które musimy w przyszłym roku zapłacić. Obniżenie to niezapłacenie. Niezapłacenie to niedostarczenie.
– Nie chcę, żeby skończyło się tak, jak ze śmigłowcami wielozadaniowymi, których mielibyśmy 50, gdyby nasi poprzednicy nie zerwali kontraktu na Caracale. One by się bardzo przydały akurat w akcji powodziowej – stwierdził.
– Ja się z tym nie zgadzam [wypowiedzią Jacka Żakowskiego, który porównał zachowanie Donalda Tuska podczas sztabów kryzysowych do Władimira Putina] i to jest niedobra wypowiedź, pod tym względem, że po prostu nieprawdziwa. Sztab nie miał na celu dyscyplinowania, tylko rzetelnej rozmowy i przekazywania informacji – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.
– Informacje o zdolnościach mobilizacyjnych Wojska Polskiego, o tym, jak szybko jesteśmy w stanie się przemieścić, jak szybko w krótkim czasie jesteśmy w stanie taką liczbę żołnierzy zmobilizować… Przecież my mamy na jednak bardzo ograniczonym terenie zmobilizowanych około 25 tysięcy żołnierzy – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.
– Armie naszych sąsiadów mogą taką liczbą powiedzieć, że to jest cały ich zasób sił zbrojnych, a u nas to jest jakaś część. To jest więcej niż ma armia słowacka, jakbyśmy zsumowali litewską, łotewską i estońską pewnie razem, to będą podobne wartości do 25 tysięcy – mówił dalej.
– Już teraz ministrowie w aktualnym rządzie, pan minister Berek, pan minister Domański pracują nad pierwszą zmianą ustawy o walce z powodziami, to jest ustawa z 2011 roku – powiedział Marcin Kierwiński w TVN24.
– Jutro, jak będzie ten projekt przyjęty, państwo wszystkiego się dowiecie. Też mają [zmiany] przyspieszać i proces wypłat odszkodowań, proces wsparcia, ale też takie zmiany, które np. dadzą pewną swobodę ludziom, którzy będą się chcieli poświęcić odbudowie swoich domów. Np. stosowne urlopy na ten czas – kontynuował.
– W tym momencie mamy dwie operacje już na teatrze działań związanym z powodzią. Mamy operację bezpośredniej ochrony przeciwpowodziowej, która już została uruchomiona przed opadami w Polsce. 11 września gen. Kukuła zalecał rozpoznanie, 12 września gen. Stańczyk został wyznaczony na dowódcę i rozpoczyna tworzenie zgrupowań… – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.
– Operacja „Feniks”, która została uruchomiona dzisiaj o godzinie 12:00, jest jak gdyby na zakładkę z tą przeciwpowodziową. […] To wieloetapowa operacja, która będzie trwać do końca roku, z zaangażowaniem wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych, ale ze szczególnym uwzględnieniem wojsk inżynieryjnych i WOT w celu odbudowy zniszczonych miejsc. […] To jest operacja już odbudowy, uporządkowania, powrotu do normalności, ale też […] podnoszenia zdolności zarządzania kryzysowego – mówił dalej.
– Na pewno będziemy współpracować, tutaj niezbędne będzie Ministerstwo Klimatu, do tego, aby budować także nowe zbiorniki retencyjne – powiedział Marcin Kierwiński w TVN24.
– Działania dotyczące odbudowy będą wymagały zaangażowania wielu resortów […]. Moją rolą będzie przygotować plan odbudowy, czyli stworzenie priorytetów, co, w jakiej kategorii odbudowywać, za jakie pieniądze i za pośrednictwem jakich instytucji państwa, więc to będą wszelkie działania takie koordynujące ten proces – powiedział Marcin Kierwiński w TVN24.
– Będę też starał się być trochę osobą, która ponagla ten proces – kontynuował.
– Mam być ministrem w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów odpowiedzialnym za koordynację wszelkich działań związanych z odbudową terenów postpowodziowych – powiedział Marcin Kierwiński w „Faktach po Faktach” TVN24.
– Pan premier zaprosił mnie na piątek rano za pośrednictwem szefa swojej kancelarii na rozmowę, rozmowa była dość krótka, na zasadzie takiej, że jest potrzeba, aby zająć się tym tematem i takim propozycjom się po prostu nie odmawia, to są propozycje, które przynoszą gigantyczne wyzwania, a to potrzebne w polityce, ale też gigantyczny zaszczyt […] ta decyzja była szybka i natychmiastowa – kontynuował.