
Klich: Nie będę komentował żadnych zachowań przyszłego prezydenta USA. Będę współpracował z każdym
Sejmowa Komisja Spraw Zagranicznych debatowała nad kandydaturami na nowych ambasadorów RP. Chodzi m.in. o Bogdana Klicha, który ma trafić na placówkę w USA.
– Jak pan senator wyobraża sobie pełnienie urzędu ambasadora, jeżeli prezydentem zostanie Donald Trump, z takim dorobkiem wpisów, które są w zasadzie obraźliwe dla prezydenta Trumpa – spytał Krzysztof Bosak podczas posiedzenia.
– Oskarżenie prezydenta Trumpa o to, że chciał dołączyć do rebeliantów okupujących Kapitol – stwierdził pan, że to „przeraża, ale nie zaskakuje” i spuentował, że jest to przyjaźń z „tym niezrównoważonym i nieszanującym demokracji politykiem”. […] Stwierdzał pan, że Trump jest marionetką Putina, „podałby mu na tacy całą Ukrainę, a na deser jeszcze USA”. […] Stwierdził pan też, że prezydentura Trumpa „kończy się haniebnymi zamieszkami na Kapitolu” – kontynuował.
„Nie będę komentował żadnych zachowań przyszłego prezydenta, bez względu na to, kto nim będzie. Będę współpracował z każdym”
Kandydat na ambasadora w Stanach Zjednoczonych odpowiedział na pytanie wicemarszałka Sejmu.
– Zacytował pan trzy […] wpisy na Twitterze. Ja też mógłbym zacytować wiele wpisów pańskich na tym samym kanale społecznościowym, które są znacznie bardziej radykalne w swojej retoryce, w różnych sprawach: krajowych i zagranicznych. Tak już jest, że parlamentarzyści idą dalej. […] Ministrowie muszą być bardzo powściągliwi. A dyplomaci muszą być najbardziej powściągliwi – stwierdził Bogdan Klich.
– Pozwoli pan, że nie będę nawiązywał do tamtych zacytowanych przez pana sformułowań. Powiem tylko tyle, że każdy szef polskiej misji w Stanach Zjednoczonych ma obowiązek pracować z każdym wybranym przez naród amerykański prezydentem – bez względu na to, czy on jest demokratą, czy republikaninem – podkreślił.
Jak zapewnił: – Gwarantuję panu, że szanując urząd szefa placówki w Waszyngtonie, nie będę komentował żadnych zachowań przyszłego prezydenta, bez względu na to, kto nim będzie. Ale będę współpracował – ze względu na interes naszego kraju – z każdym, komu Amerykanie powierzą tę funkcję.
Więcej z: Live

Bielan: SOP zajmuje się przekazywaniem informacji zaprzyjaźnionym dziennikarzom

„Twardo stoję na stanowisku, że politycy różnych opcji powinni ze sobą rozmawiać”. Hołownia odnosi się do medialnych doniesień
„Pierwszy żołnierz od II wojny światowej, który poległ w obronie granicy”. Duda wspomina sierżanta Sitka
