Absolutnie tak [jestem za cieciem subwencji PiS]. To jedyna szansa, żeby politycy wszystkich opcji zrozumieli, że publiczny grosz jest święty, że bycie ministrem to bycie wysokim urzędnikiem państwowym i w momencie, kiedy staje się kandydatem na posła, to nie mam prawa wykorzystać niczego, ani nawet służbowego samochodu, żeby podwiózł mnie na wyborczy piknik – stwierdziła Izabela Leszczyna w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.