To były różne kontrole, dlatego, że sprawa jest poważna, sprawy lekceważyć nie można. Od razu powiem, że żadne z tych zarzutów się nie potwierdziły, były to kontrole wewnętrzne, czyli prowadzone przez służbę więzienną, ale jest też instytucja sędziego penitencjarnego, czyli sędziego, który sprawdza, kontroluje, nadzoruje to w jaki sposób wykonywana jest kara i tymczasowe aresztowanie. Są raporty sędziego penitencjarnego, który dotyczy jednego i drugiego i trzeciego przypadku i te zarzuty się nie potwierdzają – powiedziała Maria Ejchart w TVP Info