Live

Kamiński: Sikorski i Tusk mieli na tacy możliwość wyciągnięcia Poczobuta. Dziś moglibyśmy go witać w Warszawie

– Kto wierzy, że Radosław Sikorski czy Donald Tusk każdego dnia myślą o Andrzeju Poczobucie, o polskim więźniu politycznym przetrzymywanym przez białoruski reżim, w sytuacji, kiedy mieli na tacy możliwość wyciągnięcia go z więzienia, gdzie mieli potężne argumenty i mimo wszystko sympatię Amerykanów? – powiedział Mariusz Kamiński w TV Republika.

– Widziałem reakcję Amerykanów, kiedy stawiałem tę sprawę jako warunek naszego uczestnictwa. Jestem przekonany, że dla Amerykanów to byłoby czymś oczywistym. Oni po prostu nie pamiętają. Dla nich Andrzej Poczobut nic nie znaczy. To jest stracona szansa absolutnie – w sytuacji, kiedy byłoby to możliwe, kiedy moglibyśmy już dziś witać w Warszawie Andrzeja Poczobuta – mówił dalej.

Kamiński: Po tym, co ta ekipa wyprawia, przyjdzie bardzo twarde rozliczenie

– Te śledztwo i te działania są czystą polityką. Nam się nie stawia zarzutów jakichkolwiek, tylko tak naprawdę to, że wykonywaliśmy swoje obowiązki jako posłowie. Na Boga, to jest czysta polityka. I jakie tempo działań, dopiero rozpoczęła się kadencja Europarlamentu, a ci na siłę wysyłają te wnioski o uchylenie immunitetu. Ich zaślepia nienawiść – powiedział Mariusz Kamiński w TV Republika.

– Rozliczenie tej ekipy będzie, przyjdzie. Będzie to bardzo twarde rozliczenie, po tym co oni wyprawiają. Oni nas oskarżali o nadużycia władzy. My pilnowaliśmy standardów, działaliśmy twardo, ofensywnie tam, gdzie było trzeba. A oni robią czystą politykę. To, co się dzieje w tej chwili, jest naprawdę nieakceptowalne w standardach demokratycznych. I za te działania będą rozliczeni – podkreślił.

Kamiński: Jestem zszokowany, że sprawa Poczobuta, otwarta przez nasz rząd, nagle zniknęła ze stołu negocjacyjnego

– Sprawą wymiany nie byłem zaskoczony, chociaż nie znałem oczywiście terminu jej realnego przeprowadzenia. Półtora roku temu, jeszcze jak pełniłem funkcję koordynatora służb specjalnych, rozmawiałem z Amerykanami na ten temat. Oni wtedy rozpoczęli negocjacje z Rosjanami, ale również zwracali się do swoich partnerów, sojuszników o wejście w tą akcję. Pytali się: czy macie jakiegoś bardzo interesującego dla Rosjan ich szpiega, agenta, który jest w więzieniu, jest zagrożony wysoką karą – powiedział Mariusz Kamiński w TV Republika.

– Powiedziałem Amerykanom od samego początku: słuchajcie, wy macie swoje priorytety, to jest wyciągnięcie z więzień rosyjskich waszych obywateli. My mamy bardzo cennego dla Rosjan agenta, ale mamy też swoje priorytety. Jednym z tych priorytetów jest Andrzej Poczobut. […] To jest nasz obowiązek, jako państwa, skorzystania z tej sytuacji. Razem jesteśmy silni – mówił dalej.

– Ja jestem zszokowany, zażenowany, że sprawa Andrzeja Poczobuta, którą otworzyliśmy, nasz nasz rząd otworzył, którego zgłosiliśmy do negocjacji, nagle zniknęła ze stołu. To było realne. Amerykanie wcale się nie żachnęli, że Polska wskazuje im jakichś swoich więźniów, których chce odzyskać, uwolnić. Nie, dla nich to było naturalne – dodał.

„To żaden sukces rządu Tuska”. Kamiński o wymianie więźniów

– To [wymiana więźniów między Rosją a krajami Zachodu] żaden sukces rządu Donalda Tuska. Na czym on miałby polegać? To jest sukces w jakiejś mierze Amerykanów, którzy osiągnęli swoje cele, czyli wyciągnęli z rosyjskich więzień swoich obywateli – powiedział Mariusz Kamiński w TV Republika.

„Coś tu nie gra, nie wiem, jak oni to liczą”. Bartoszewski o działaniach PKW ws. sprawozdania finansowego PiS

– Jest trochę zdumiewający [ruch PKW polegający na odroczeniu posiedzenia ws. sprawozdania finansowego PiS], ja się nie wypowiadam jako prawnik, którym nie jestem, ale to rzeczywiście, cytując pana mecenasa Giertycha, to wkurzyło ludzi, że ewidentne były nieprawidłowości w wydawaniu pieniędzy, były widoczne i to ludzie obserwowali i w związku z tym mówią: jak to jest, że można tak robić i nie ponosić żadnej kary – powiedział Władysław Teofil Bartoszewski w Polsat News.

– Coś tu nie gra [z tym, że PKW nie może doliczyć się 400 tysięcy zł], ja nie wiem, jak oni to liczą, natomiast było ewidentne wydawanie środków publicznych na cele zupełnie nieodpowiednie, również na cele wyborcze, bo dotacje dla rozmaitych organizacji w okręgach wyborczych, gdzie niektóre jedynie słuszne partie chciały wygrać, były widoczne dla wszystkich obywateli – kontynuował.

„Konfabulacja. Nikt z Kamińskim o niczym nie rozmawiał”. Bartoszewski o wpisie b. szefa MSWiA dot. Poczobuta

– Minister koordynator służb specjalnych nie powinien się wypowiadać na takie tematy publicznie, to po pierwsze. Były koordynator i marny koordynator, zdewastował służby specjalne, nic się na nich nie znał – powiedział Władysław Teofil Bartoszewski w Polsat News.

– Nawet gdyby to było prawdą, w co wątpię, to nie omawia się takich rzeczy publicznie, kto z kim, o czym dyskutuje w tak newralgicznych sprawach, to jest niepoważne. A co robił pan Kamiński, żeby Poczobuta uwolnić albo kogokolwiek innego? – kontynuował.

– Ja myślę, że to jest konfabulacja. To, że prowadził rozmowy na temat wymiany więźniów, w tym pana Poczobuta, dlatego, że jeżeli tak rzeczywiście było, to mówi o tajemnicach państwowych, a to jest karalne. Moim zdaniem tego nie było, nikt z panem Kamińskim o niczym nie rozmawiał – mówił dalej.

„Nie będą jawne”. Bartoszewski o korzyściach dla Polski z wymiany więźniów między Rosją a Zachodem

– Nie, tam zapewne są inne [niż podziękowania od USA] korzyści [dla Polski], ale te korzyści nie będą jawne – powiedział Władysław Teofil Bartoszewski w rozmowie z Dariuszem Ociepą w programie „Gość Wydarzeń” Polsat News, odnosząc się do wymiany więźniów między Rosją a Zachodem.

Morawiecki: Nie możemy zapomnieć o Poczobucie

Nie możemy zapomnieć o Andrzeju Poczobucie. Cała klasa polityczna powinna mówić w tej sprawie jednym głosem. Jego uwolnienie jest polską racją stanu! – napisał na Twitterze Mateusz Morawiecki.

„Jednoznacznie dementuję wszelkie plotki i pogłoski”. Duda o operacji wymiany więźniów

Wszystkich zainteresowanych informuję, że w związku z przeprowadzoną przez władze USA (przy wsparciu sojuszników, w tym polskich władz) operacją wymiany więźniów z Rosją w Ankarze, w Kancelarii Prezydenta RP nie było i nie jest prowadzone żadne postępowanie w sprawie wydania aktu łaski (ułaskawienie). Tym samym jednoznacznie dementuję wszelkie plotki i pogłoski jakie pojawiły się w tej sprawie – napisał na Twitterze prezydent Andrzej Duda.

„My nie odpuścimy”. Myrcha o decyzji Dudy

Bez niespodzianki. Prezydent Duda to „ojciec chrzestny” obecnej KRS. Nie zależy mu na zmianach. Nie zależy, w dalszym ciągu, na praworządności i Konstytucji. Kierując ustawę do upolitycznionego TK bierze na siebie odpowiedzialność za kryzys w sądownictwie. Ale my nie odpuścimy – napisał na Twitterze wiceminister Arkadiusz Myrcha.

Jest decyzja prezydenta w sprawie ustawy o KRS

Prezydent Andrzej Duda skierował do TK nowelę ustawy o KRS w trybie kontroli prewencyjnej – co znaczy, że nie wejdzie w życie przez zbadaniem jej przez sędziów trybunału.

„Wszystko, co powstało w MSWiA, można ocenić jako bubel prawny”. Błaszczak o pracach rządu nad ustawą o obronie cywilnej

– W kampanii wyborczej do samorządu terytorialnego rząd koalicji 13 grudnia bardzo mocno stawiał kwestię obrony cywilnej, uderzając w Prawo i Sprawiedliwość. My wówczas przedstawiliśmy projekt ustawy, która powstała jeszcze za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości, projekt dotyczący właśnie obrony cywilnej. W kwietniu tego roku już były minister spraw wewnętrznych i administracji zapowiadał, że w ciągu miesiąca projekt rządowy zostanie przedstawiony. W maju mówił o tym również w ten sam sposób Donald Tusk. Dziś mamy 2 sierpnia i rząd koalicji 13 grudnia wciąż jeszcze projektu ustawy o obronie cywilnej nie przyjął – powiedział Mariusz Błaszczak na konferencji prasowej.

– Z tych projektów, do których mamy dostęp, wynika, że to wszystko, co powstało w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, można ocenić jako bubel prawny. Prawie 500 uwag zgłoszono do tego projektu. Zasadnicze uwagi dotyczą tego, że przyjęcie tej wersji ustawy o obronie cywilnej osłabi obronność naszego kraju, bo będzie uderzeniem w polskie wojsko – kontynuował.