Przez te lata oczywiście to nasze rozumienie powstania ewoluowało. Bo dzisiaj nikt nie ma watpliwości, że Powstanie Warszawskie miało sens. Bez niego nie mielibyśmy swojej wolności, tego efektu odstraszania. Wydaje mi się, że być może sowieckie czołgi byłyby później, w latach 50. czy 80. na ulicach polskich miast, ale sowieci wiedzieli dobrze, że z nami lepiej nie zadzierać, a myśmy z kolei wiedzieli, co znaczy ta ofiara krwi, jakie są jej konsekwencje – stwierdził Rafał Trzaskowski w rozmowie z Marcinem Fijołkiem w „Graffiti” Polsat News.