– Chciałbym omówić sytuację mediów publicznych. Uległa ona drastycznej zmianie, kiedy pod koniec 2023 roku minister kultury i dziedzictwa narodowego, pomimo zabezpieczenia wydanego przez Trybunał Konstytucyjny, łamiąc Konstytucję i dwie ustawy, najpierw zmienił władze mediów publicznych, a później postawił te media w stan likwidacji. Dzisiaj wiemy, że okoliczności tego wydarzenia są badane przez prokuraturę, ponieważ istnieją przesłanki do stwierdzenia, że czynności notarialne potwierdzające decyzję właścicielską w istocie nie miały miejsca – powiedział Maciej Świrski podczas posiedzenia Sejmu.

– Do TVP siłowo weszli jacyś ludzie i wyłączyli sygnał głównego kanału informacyjnego. Z pracy zostali wyrzuceni dziennikarze. Przypominam, że TVP należy do chronionej infrastruktury krytycznej […]. To były wydarzenia kryminalne i bez precedensu, konsekwencją działań ministra kultury jest sprowadzenie na media publiczne kryzysu prawnego, który jest zagrożeniem dla ich istnienia, bo proces likwidacyjny wbrew decyzji Trybunału Konstytucyjnego jest oparty o KSH, musi skończyć się zakończeniem działalności podmiotu likwidowanego, w innym przypadku mamy do czynienia z działalnością pozorną, czyli kpiną z prawa i jego omijaniem w celu uzyskania konkretnych korzyści przez ludzi uczestniczących w tym procederze. Z wypowiedzi przedstawicieli władzy wykonawczej wynika, że właśnie tak jest – kontynuował.