– Ostatnie zachowania pana Giertycha rzeczywiście stwarzają problem, mniejsza o to, że dla koalicji, gorzej, że dla obywateli i obywatelek. Jego decyzja o tym, żeby pomimo obecności na sali sejmowej nie zagłosować za najbardziej kompromisowym z kompromisowych projektów dotyczących przerywania ciąży, czyli projektem dotyczącym dekryminalizacji, jest policzkiem w stosunku do wyborców, a przede wszystkim wyborczyń, które dały nam, koalicji 15 października władzę – powiedziała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w Polsat News.

– Sam zespół [ds. rozliczeń PiS], to zespół, działa, natomiast rzeczywiście ja bardzo bym nie chciała, żeby ten zespół był czy stawał się przede wszystkim jakąś areną, czy sceną do popisów pana Romana Giertycha. Ma pracę do wykonania, niech ją wykonuje, ale niepotrzebne są jakieś dodatkowe fajerwerki, reflektory czy podkręcanie atmosfery z krzywdą dla tych prawdziwych sygnalistów, którzy zgłaszają naruszanie prawa – kontynuowała.