Cichocki: Szmydt zapytał mnie, czy myślałbym kiedyś o życiu w okolicach Moskwy
– Jako taki punkt graniczny postrzegam właśnie nasze wyjście do mediów, ale wcześniej w środowisku generalnie sędziów związanych z „dobrą zmianą” nie raz i nie dwa słyszało się wypowiedzi o treści „ta władza kiedyś minie i wtedy możemy liczyć się z tym, że będziemy rozliczani”. […] Wtedy postrzegałem to w kategoriach chyba niepoważnej wypowiedzi, ale wtedy sędzia Szmydt zwrócił się do mnie chyba jako człowieka, któremu ufał, czy myślałbym kiedyś o życiu w okolicach Moskwy, czy widzę taką możliwość, czy by mnie to nie interesowało, czy nie chciałbym w ogóle zmienić miejsca swojego bycia, miejsca na dalsze życie. Wtedy potraktowałem to jako żart, jako być może jakąś formę ironizowania o tym, co nas czeka, natomiast w kontekście późniejszych wydarzeń stało się to dla mnie zagadnienie niepokojące. Natomiast jego wyjazd za granicę był dla mnie absolutnym szokiem – powiedział sędzia Arkadiusz Cichocki na spotkaniu zespołu ds. rozliczeń PiS.
Więcej z: Live
Zandberg: Wbrew mędrcom z TVN-u ta kampania nie jest o jednej osobie, jest o ludziach
