– Jeżeli my nie dotrzymamy obietnic, dawanych przed wyborami i dawnych w umowie koalicyjnej po wyborach, to one będą także sfrustrowane, zniechęcone i nie pójdą więcej na wybory, a myśmy wygrali te wybory głosami kobiet i głosami młodych ludzi. Jeżeli tę grupę wyborczą do siebie zniechęcimy, to przepraszam za określenie, po ptokach, nie wygramy już żadnych wyborów – stwierdziła Anita Kucharska-Dziedzic w programie „Fakty po faktach” w TVN24.
– Wszystko na to wskazuje. Będzie wspólny kandydat Trzeciej Drogi – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz w „Gościu Wydarzeń” Polsat News, pytany czy Szymon Hołownia będzie wspólnym kandydatem TD na prezydenta.
– Taka forma nacisku na państwo polskie, żeby wypłacić milion, nie będzie skuteczna. Rozczarował mnie, powiem szczerze, takim wnioskiem ambasador Magierowski, bo uważam, że miał dobre momenty, szczególnie będąc ambasadorem w Izraelu i szkoda, że tam dłużej nie został – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.
– Taki wniosek, że „odejdę, ale wypłaćcie mi kupę kasy” jest niegodny polskiego dyplomaty. To jest dyskwalifikujące – dodał.
– PSL od zawsze nie kryło się ze swoimi poglądami na ten temat, w PSL na szczęście nie ma też dyscypliny klubowej i to pokazało również ostatnie głosowanie, natomiast my jako PSL złożyliśmy swój projekt. Projekt, który mówi o tym, żeby wrócić do zapisów, sprzed haniebnego wyroku trybunału Julii Przyłębskiej i to byłby pierwszy krok, a później chcielibyśmy, żeby rozpisane zostało referendum – stwierdziła Magdalena Sroka w programie ,,Fakty po faktach” w TVN24.
– Politycy PSL-u, nigdy nie obiecali, że będą za liberalizacją aborcji, to obiecała KO, to obiecała Lewica, PSL nigdy takiej obietnicy nie składał – dodała.
– Ja dzisiaj rozmawiałem z ministrem Domańskim rozmawiałem na temat naszych pomysłów [dot. składki zdrowotnej]. Na jutro jest umówiony z ministrem Paszykiem, który w naszym imieniu będzie przedstawiał projekt kompromisowy. Bo jest projekt Ryszarda Petru, bardzo daleko idący, jest projekt Ministerstwa Zdrowia, Ministerstwa Finansów i pośrodku tego będzie projekt kompromisowy PSL-u, myślę że najbardziej do akceptacji – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.
– Do tego nas zobowiązali wyborcy – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz w „Gościu Wydarzeń” Polsat News, pytany czy koalicja 15 października przetrwa do końca kadencji.
– Warto być przyzwoitym i warto zachowywać się tak, jak się mówi, do czego się zobowiązało. Ja się zobowiązałem do tego – i to mówiliśmy przed wyborami – że będziemy tworzyć koalicję w tej konstelacji, która jest dzisiaj. Będę głosował w sprawach choćby światopoglądowych tak jak mówiłem – kontynuował.
– Ja zawsze będę wybierał to, do czego wyborcy nas zobowiązali. Wyborcy nas zobowiązali do dwóch rzeczy: współpracy i szukania tego, co wspólne. A przez ostatnie tygodnie duża część – przynajmniej część – naszej koalicji robi wszystko, żeby pokazać to, co nas różni i forsować projekty, które nie rozwiązują najważniejszych potrzeb, według sondażu CBOS-u – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.
– Polecam ostatni sondaż CBOS-u: jakie sprawy są najważniejsze, jakimi sprawami rząd powinien się zajmować. Na pierwszym miejscu bezpieczeństwo Polski, bezpieczeństwo granic. Na drugim: bezpieczeństwo zdrowotne. Na trzecim: jakość funkcjonowania, życia, gospodarka. Na ostatnim miejscu jest aborcja, a na przedostatnim są związki partnerskie – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.
– Albo nasza koalicja weźmie to sobie mocno do serca i postawimy na gospodarkę, przedsiębiorców, niższą składkę zdrowotną i, tak jak dzisiaj, na rentę wdowią, albo będziemy tracić wyborców. Rozpad koalicji jest mniej kosztowny, niż utrata wyborców przez partie, które tworzą koalicję – stwierdził.
– W ujęciu lewicy tolerancja jest jednokierunkowa: trzeba tolerować to, co oni mówią, co proponują, co robią, ale nie ma tolerancji […] jak ktoś ma inne poglądy. Więc naprawdę zalecałbym kierowanie się takimi hasłami, które powinny być dla wszystkich, czyli szacunek dla poglądów, wyważenie, spokój – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.
– Jestem w kontakcie z moimi wyborcami, oni mają zupełnie odmienne zdanie. 70% wyborców Trzeciej Drogi całej, nie tylko PSL-u, nie brało w ogóle spraw związanych z aborcją pod uwagę, idąc do głosowania. Nie jestem pytany na spotkaniach o to, nie byłem pytany o te sprawy, oprócz ciągłych pytań dziennikarzy – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.
– Wiem, że Lewica będzie ponownie składała wniosek [projekt ustawy ws. depenalizacji aborcji]. Na pewno wiele posłanek i posłów KO będzie chciało poprzeć jeszcze raz ten wniosek. Ja jestem w tym sensie ostrożny, bo źle się będę czuł, jeśli znowu się okaże, że głosowanie jest przegrane. Dzisiaj wszystko na to wskazuje, że znowu będzie przegrane – stwierdził premier Donald Tusk na konferencji prasowej.
– Też proszę mi wierzyć, że takie pokrzykiwanie na siebie nawzajem, ono za bardzo sytuacji nie zmieni. X czy Y z PSL-u nie zmieni poglądu na aborcję, dlatego że głośniej ktoś na niego krzyknie. Być może jakaś wersja depenalizacji czy dekryminalizacji może jeszcze bardziej skromna, niesatysfakcjonująca, ale jednak posuwająca sprawę do przodu – może tutaj uzyskamy lepsze zrozumienie w PSL-u. Będę to sondował na wszystkie możliwe sposoby. Ale arytmetyki sejmowej nie przeskoczę – mówił dalej.
– Mamy kredyt na start, za chwilę będzie składka zdrowotna. Doświadczenie w głosowaniu nad depenalizacją aborcji pokazało mi bardzo wyraźnie, że muszę teraz pilnować każdego projektu, siedzieć non stop z liderami innych partii koalicyjnych. Każdy ma tu swoje ambicje – stwierdził premier Donald Tusk na konferencji prasowej.
– Składka zdrowotna – 3 projekty plus ten, który powstaje w rządzie. Kredyty – każda partia miała już swój pomysł. Nie będę walił pięścią w stół, nie chodzi o dyscyplinowanie, tylko chodzi o to, żeby wszyscy wreszcie zrozumieli, że jest się po to koalicją rządową, żeby wykorzystywać fakt, że jest się większością i przeprowadzać ustawy. Więc my musimy ustanawiać wspólne propozycje. To dotyczy zarówno kredytu, jak i przede wszystkim – bo tu skala finansowa jest duża – składki zdrowotnej – mówił dalej.