– Słuchałem posiedzeń komisji regulaminowej zarówno w przypadku pana Wosia, w szczególności teraz ministra Romanowskiego. Powiem szczerze, że jako prawnik to mi było wstyd, że takie zarzuty padają. Wie pani w czym jest największy problem w całej tej procedurze? Że żeby odebrać immunitet parlamentarzyście, który nie budzi wątpliwości, to powinny być spełnione przesłanki ustawowe przestępstwa – powiedział Andrzej Dera w „Kropce nad i” TVN24.

Tu tego nie ma, zarówno w pierwszym, jak i drugim przypadku. […] Pani mi może zarzucać 11 rzeczy, ale żadna z tych rzeczy nie jest przestępstwem. I tu jest problem – zaznaczył.