Jeśli ten list jest prawdziwy to jest jasnym dowodem czarno na białym, że Jarosław Kaczyński doskonale wiedział, co się dzieje w ministerstwie sprawiedliwości i próbował reagować nieskutecznie. Bo wiemy, że nic to nie dało, również, przykre są też powody, to są powody dot. takiej bardzo bieżącej i doraźnej potrzeby politycznej partii, żeby nie uderzyło to w partię, nie widać w tym śladu refleksji – powiedziała Magdalena Biejat w Polsat News.

Ja jestem przekonana, że znajdą, natomiast co się wydarzy, no to zobaczymy, dlatego uważam za dobry ruch i wszczęcie postępowań i uchylenie immunitetów osobom podejrzanym, bo po prostu należy się to ofiarom przestępstw. Należy się to opinii publicznej, żeby tę sprawę wyjaśnić i tak niech to rozstrzygnie prokuratura, niech to rozstrzygną niezależne sądy, bo to oczywiście jest sprawa polityczna, ale to jest też sprawa bardzo bulwersująca nas od wielu lat, wykorzystywania publicznych środków, wykorzystywania publicznych instytucji do prywatnych celów – kontynuowała.