– Ten list, do którego się Donald Tusk odnosi, to jest dowód tylko na to, że do pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego docierały jakieś informacje, w gruncie medialne przede wszystkim. Ja akurat pamiętam tę dyskusję, którą wtedy odbywaliśmy. Rzeczywiście tak było, no media mówiły o tym, że pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości są wydawane w jakiś tam sposób budzący wątpliwości, w naszym środowisku się o tym rzeczywiście mówiło, robiło to jakieś wrażenie, no bo mieliśmy też świadomość wagi tej sprawy i pan prezes Jarosław Kaczyński postanowił na to zareagować, czyli poprosić ministra Ziobro, jako dysponenta tego funduszu, aby wyjaśnił mu tę sprawę, czy to są informacje prawdziwe, czy nie – powiedział Jacek Sasin w Polsat News.