– To, że zostaną rozliczeni, jest oczywiste. […] I Obajtka dosięgnie ramię sprawiedliwości, i Kaczyńskiego, i Ziobrę tak samo. To wszystko oczywiście toczy się rytmem normalnego, demokratycznego państwa z praworządnym wymiarem sprawiedliwości i dlatego ja rozumiem, że też nasi wyborcy czasem się trochę denerwują – powiedziała Izabela Leszczyna w rozmowie z Renatą Grochal w programie „Bez uników” PR3.

– Mnie w tym dziwi, […] dość obrzydliwe wydaje mi się co innego – że Kaczyński nie mówi Ziobrze: nie traktuj Funduszu Sprawiedliwości jak swoich pieniędzy partyjnych. On mu mówi: nie traktuj Funduszu Sprawiedliwości jak swoich pieniędzy w czasie kampanii, bo to nam może przynieść kłopot – kontynuowała.

– Zdecydowanie powinni [stracić subwencję]. To znowu jest oczywiście w rękach PKW […]. Liczę, że PKW jednak się opamięta, bo w gruncie rzeczy mówimy przecież o 2019 roku. PKW powinna była do tego się odnieść, o wiele mniejsze rzeczy były podważane przez PKW – zaznaczyła.