– W sprawie domniemanego listu Jarosława Kaczyńskiego [do Zbigniewa Ziobry] mam tylko trzy pytania. […] Na wszystkie te trzy pytania Jarosław Kaczyński powinien odpowiedzieć natychmiast. Nie dlatego, że ja zadaję te pytania, tylko dlatego, że jest to winien opinii publicznej, także swoim wyborcom – stwierdził premier Donald Tusk w Rzeszowie.

– Pierwsze pytanie oczywiste: czy to jest prawdziwy list? Czy Jarosław Kaczyński rzeczywiście wystosował list, w którym przestrzega przed nielegalnym wykorzystywaniem środków z Funduszu Sprawiedliwości na rzecz kampanii wyborczej polityków Zjednoczonej Prawicy? – mówił.

– Po drugie: czy Jarosław Kaczyński w związku z tym, co napisał w tym liście, rzeczywiście wiedział o skali tego zjawiska nielegalnego wykorzystywania środków publicznych, które miały służyć ofiarom przestępstw i wypadków? Nielegalnego wykorzystywania na rzecz kampanii wyborczej swojego obozu politycznego – pytał dalej.

– Trzecie, najważniejsze pytanie: jeśli miał wiedzę, tą wiedzą dzielił się w tym liście ze swoimi partnerami politycznymi, to czy i kiedy zawiadomił prokuraturę o tym, że dzieją się takie rzeczy? […] Przypominam, każdy funkcjonariusz publiczny, w tym poseł – Jarosław Kaczyński jest takim funkcjonariuszem chciałoby się powiedzieć od zawsze – jest zobowiązany prawnie do natychmiastowego powiadomienia prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa, jeśli jest świadkiem lub posiada taką wiedzę – kontynuował.

– Panie Jarosławie, powinien pan na te pytania odpowiedzieć przede wszystkim opinii publicznej, zanim będzie pan na te pytania odpowiadał przed organami ścigania – podkreślił premier.