– To jest ogromy cios dla PiS-u, cios, który może oznaczać największe perturbacje w historii tej partii właściwie, bo po raz pierwszy mamy nie tylko przekonanie o tym, że Jarosław Kaczyński, że PiS wiedział o przestępczej działalności Funduszu Sprawiedliwości. O tym, że te pieniądze, publiczne pieniądze były przeznaczane na kampanię wyborczą, ale mamy w tej sprawie dowód, dowód, który jest własnoręcznie podpisany przez Jarosława Kaczyńskiego. Trudno o coś bardziej bezpośredniego, spektakularnego, coś co może być przedmiotem postępowania sądowego, ale również postępowania przez Państwową Komisję Wyborczą, myślę, że dzisiaj w PiS-ie naprawdę jest duży strach, duży lęk przed tym, co się może wydarzyć – stwierdził Jan Grabiec w programie „Fakty po faktach” w TVN24.
– Można powiedzieć robił to w samoobronie, ale udokumentował, że miał taką wiedzę. Jeśli wiedział funkcjonariusz publiczny o przestępstwie musiał o tym zawiadomić, myślę, że prokuratura będzie miała tutaj bardzo duże pole do popisu, jeśli chodzi o zbadanie tej sytuacji być może są jeszcze jakieś inne dowody, świadczące o tym, może znajdą się świadkowie, którzy to potwierdzą, myślę, że Jarosław Kaczyński będzie musiał stanąć przed prokuratorem i wyjaśnić tę sytuację bardzo dokładnie – kontynuował.