– W polityce nie wszystko jest takie jasne i logiczne, zwłaszcza jeżeli jest duże ugrupowanie, które składa się z różnych frakcji i dyscyplinowanie zwłaszcza frakcji skrajnych czy radykalnych, a taką trochę rolę z jednej strony pełnił u nas Gowin i Porozumienie, z drugiej Solidarna czy Suwerenna Polska, jest niesamowicie trudne, ponieważ gra na tych swoich wyborców dość wyrazistych czy skrajnych często się odbywa kosztem takich polityków centrowych jak ja, bo ja byłem atakowany przecież nieprzypadkowo przez środowisko Zbigniewa Ziobro, żeby mobilizować ten skrajny elektorat, który nie akceptował czegoś, co było określane jako działania zbyt miękkie czy liberalne – powiedział Piotr Gliński w Polsat News, pytany o to, czy środowisko PiS nie zrobiło zbyt mało, by rozliczyć sprawę Funduszu Sprawiedliwości.