– Miałem swój udział w tym, żeby niektóre przepisy, które były najbardziej kontrowersyjne, spowodować, żeby one z tego projektu w ramach tej autopoprawki wypadły, żeby one się w nim nie znalazły – powiedział Adam Bodnar w TOK FM.

– Uważam, że m.in. ta ustawa się bierze z tego i pewne wątpliwości dotyczące tej ustawy z pewnego niezrozumienia tego, co się dzieje na granicy. […] Mamy sytuację taką, że zdarzają się dni, kiedy granicę próbuje przekraczać jednocześnie po 100, 150, 200 osób dziennie – kontynuował.