Live

„Pokazujemy ministrowi finansów, że jednak można. To też sposób na odebranie elektoratu Konfederacji”. Petru o projekcie Polski 2050 dot. składki zdrowotnej

– Podjęliśmy decyzję, że składamy ustawę o obniżce składki zdrowotnej dla przedsiębiorców i pracowników w podobnej skali, jak była przed Polskim Ładem, dlatego, że obiecywaliśmy to wcześniej, obiecywaliśmy to w kampanii parlamentarnej i to trzeba jednoznacznie położyć na stole, pomimo tego, że np. Lewica ma w tej sprawie trochę inny pogląd – powiedział Ryszard Petru w TVP Info.

– Rozmawialiśmy wielokrotnie z Ministerstwem Finansów, pokazywaliśmy własne szacunki, ale pokażemy również oszczędności, jakie można poczynić w innych obszarach budżetu, tak, żeby Ministerstwo Zdrowia z kolei nie narzekało, że [część] pieniędzy im zniknie. […] Zgłaszamy projekt składki zdrowotnej, pokazujemy ministrowi finansów, że jednak tak można, bo z ich strony nie wyszła propozycja, która by rozwiązywała problem. Polacy tego oczekują, co więcej, to jest sposób też na odebranie elektoratu Konfederacji – kontynuował.

– To jest projekt, pod którym podpisało się 26 posłów i posłanek Polski 2050 i nie chcę w tej sprawie wypowiadać się za PSL, ale byłbym zdziwiony, gdyby tej propozycji nie poparł, byłbym również zdziwiony, gdyby Koalicja Obywatelska nie chciała poprzeć tej propozycji – mówił dalej.

„Wątpię, by była wola współpracy w tym zakresie”. Bodnar o piśmie od prezydenta

– Faktycznie na mój wniosek oraz ministra obrony narodowej premier odwołał prokuratora Janeczka z funkcji zastępcy Prokuratora Generalnego ds. wojskowych. Ale w tym momencie wchodzimy w zabetonowaną ustawę o prokuraturze, która mówi: świetnie, ale do tego jest wymagana zgoda prezydenta. Ja nie mam innej opcji, niż zapytać prezydenta o zgodę – powiedział Adam Bodnar w „Faktach po Faktach” TVN24.

– Nawet dzisiaj dostałem pismo od prezydenta w tej sprawie, gdzie prezydent pyta, całą listę pytań dotyczących różnych kwestii proceduralnych, związanych z tym, czy Janeczek wiedział, czy nie wiedział o tej sytuacji – przekazał.

– Na razie, jak rozumiem, prezydent oczekuje dalszych wyjaśnień, pewnie te wyjaśnienia przedstawię. Ale wątpię, żeby była tutaj wola współpracy w tym zakresie – ocenił.

Bodnar: Nie powinniśmy nadawać nadmiernej wagi temu, co robi TK

– W uchwale Sejmu z 6 marca, która dotyczyła TK, mamy dwie kwestie. Pierwsza to zasiadanie w składzie dublerów. Druga to sprawowanie przewodnictwa w TK przez Julię Przyłębską i wskazanie, że to jej przewodnictwo jest dotknięte wadą prawną. Co więcej, jest to wada, która jest wskazywana nawet przez jej kolegów i koleżanki z samego TK – powiedział Adam Bodnar w „Faktach po Faktach” TVN24.

– Wszystkie składy, które wyznacza Julia Przyłębska, i w ogóle całość działalności TK, jest dotknięta wadą prawną, co ma wpływ na działalność całego TK. Dlatego uważam […], że to jest może jakaś decyzja, rozstrzygnięcie, natomiast to nie jest na pewno wyrok TK w sensie konstytucyjnym – mówił dalej.

– To jest decyzja, która należy do premiera i, o ile wiem, premier prowadzi różne prace analityczno-koncepcyjne w tym zakresie – przekazał, pytany o publikację ostatniego wyroku TK ws. ustawy o NCBiR.

– Ja myślę, że musimy nadawać sprawom określoną wagę. Jeżeli mamy do czynienia z organem, który już dawno temu, co potwierdził Sejm, utracił rangę rzeczywistego, prawdziwego sądu konstytucyjnego, to nie powinniśmy nadawać nadmiernej wagi temu, co ten TK robi – stwierdził.

„Na pewno liczę na głosy Konfederacji”. Petru o liberalizacji handlu w niedziele

– Zobaczymy, jaki będzie ostateczny wynik głosowania, w piątek będzie głosowanie, bo to jest […] pierwsze czytanie […] jeżeli pójdzie do komisji, to będzie to miejsce, gdzie można rozpocząć dialog społeczny, zacząć zapraszać różnego rodzaju strony, związkowców, ale też przedstawicieli konsumentów, producentów, tych wszystkich, którym zależy też na handlu w niedzielę i zobaczymy, jaki będzie wynik w piątek, nie chcę przesądzać, zakładam, że nie tylko partie koalicji rządzącej będą głosowały za tym projektem – powiedział Ryszard Petru w TVP Info.

– Byłbym zaskoczony, gdyby Lewica, która ma na ustach dialog społeczny, konsultacje, zabroniła konsultować projektu, który może być ważny dla całego polskiego społeczeństwa – kontynuował.

– Na pewno liczę na głosy Konfederacji w tej sprawie – mówił dalej.

„Powinniśmy wsłuchać się w głos mieszkanek i mieszkańców”. Gajewska podaje wyniki badań dot. związków partnerskich

Powinniśmy akurat wsłuchać się w głos mieszkanek i mieszkańców. A z tych ostatnich badań wynika i dokładnie to sobie wypisałam, żeby nie przekłamać, że wśród zwolenników obozu rządzącego 97% osób popiera związki partnerskie, a 86% małżeństwa jednopłciowe. Ludzie w taki sposób dzisiaj żyją i funkcjonują. Politycy nie zmienią tego, ponieważ ich poglądy, ideologia, światopoglądy, jakbyśmy tego nie nazwali, ograniczają ich i chcą ograniczyć to, jak żyją ludzie – stwierdziła Aleksandra Gajewska w „Kropce nad i” TVN24.

Petru: KO nie jest w stanie zagospodarować całego koalicyjnego elektoratu

– Ja bym przestrzegał przed takim myśleniem duopolistycznym, dlatego, że Koalicja Obywatelska nie jest w stanie zagospodarować całego koalicyjnego elektoratu i to widać. W związku z czym jeszcze raz: każda z tych partii musi móc realizować swój program gospodarczy […] społeczny również i wtedy mamy szansę na wygranie wyborów i prezydenckich i parlamentarnych za trzy lata – powiedział Ryszard Petru w TVP Info.

„Nie wyobrażam sobie takiego scenariusza”. Bodnar wyklucza sięgnięcie po metody siłowe ws. KRS

– Ja im [przedstawicielom sędziów] zadawałem to pytanie, także w czasie różnych spotkań: czy to znaczy, że sędziowie Rzeczypospolitej sugerują, że organy władzy wykonawczej powinny sięgnąć po metody przemocowe? W jaki sposób zablokować inaczej [działalność KRS]? Ma pójść policja do KRS, wymienić zamki, zablokować wejście? W stosunku do jednego z organów państwa? Ja sobie nie wyobrażam takiego scenariusza, że w taki sposób mielibyśmy rozwiązywać problemy – powiedział Adam Bodnar w „Faktach po Faktach” TVN24.

– Tutaj [w przypadku mediów publicznych] mieliśmy sytuację właścicielską. Była dokonana cała procedura, zgodnie z Kodeksem spółek handlowych, procedura likwidacji i to dało podstawę do podjęcia określonych działań – zaznaczył, dopytywany o tę kwestię przez prowadzącą.

– W przypadku KRS-u nie możemy stosować metod rodem z prawa prywatnego, tylko tutaj musimy po prostu, być może to trochę czasu zajmie, ale naprawić ten organ w drodze ustawowej – dodał.

„Nie sądzę, by coś takiego miało miejsce”. Petru o ew. „rozwodzie” w Trzeciej Drodze

– Nie sądzę, by coś takiego miało miejsce, oczywiście są tacy, którzy narzekają, ale dominanta moim zdaniem jest przekonana, że każdy ma robić swoje, a w sytuacjach, kiedy są ważne momenty dla Polski, trzeba działać wspólnie, wybory są takimi ważnymi momentami, ważne głosowania również. Mogę powiedzieć, że mamy w najbliższym czasie wspólny klub parlamentarny […] o ile pamiętam, to jest w tym tygodniu – powiedział Ryszard Petru w „Pytaniu dnia” TVP Info, pytany o „rozwód” w Trzeciej Drodze.

– Ma prawo tak mówić, ale są też inne głosy. […] Ja rozmawiam też z przedstawicielami PSL-u, z Platformą, w związku z czym ja bym się tutaj nie przejmował wypowiedziami posła Sawickiego – kontynuował, pytany o słowa Marka Sawickiego o „tworze, który nie istnieje” i braku rozmów między liderami Polski 2050 i PSL.

Bodnar: 2 tys. sędziów ma różne statusy nominacyjne, bez ustawy nie możemy tego naprawić

– W kontekście ustawy o KRS podjąłem taką próbę dyskusji [z prezydentem]. Nie jestem pewien, czy ta próba przyniosła jakiekolwiek rezultaty i czy na koniec, nawet jeśli byśmy przyjęli poprawkę senacką, pan prezydent by się na to [podpis] zdecydował – powiedział Adam Bodnar w rozmowie z Katarzyną Kolendą-Zaleską w „Faktach po Faktach” TVN24.

– Natomiast niezależnie od sytuacji dot. KRS-u, mamy sytuację, w której 2 tysiące sędziów ma różne statusy nominacyjne, dokonane w wyniku rekomendacji KRS. Bez ustawy nie możemy tego uleczyć, tej sytuacji nie możemy naprawić. Być może będziemy musieli czekać z tym do połowy 2025 roku – mówił dalej.

„Rosja jest sama sobie winna”. Sikorski o przekazaniu rosyjskich aktywów Ukrainie

– W sprawach ukraińskich zapadły dziś ważne decyzje. Mianowicie podjęliśmy decyzję o pierwszej transzy, co najmniej 1,2 miliarda euro, ale być może trochę więcej, bo to zależy od czynników finansowych odsetek, od zamrożonych rosyjskich aktywów, które zostaną w większości przekazane na uzbrojenie Ukrainy i służby komisji nas zapewniły, że nastąpi to szybko, zacznie się jeszcze tego lata – stwierdził Radosław Sikorski w rozmowie z dziennikarzami.

– To jest moim zdaniem realizacja słusznej zasady, że agresor powinien płacić za skutki swojej agresji i że społeczność międzynarodowa, która głosowała olbrzymią większością w ONZ, w Zgromadzeniu Ogólnym za potępieniem agresji, ma wręcz obowiązek pomóc ofierze i skorygować skutki agresji, więc Rosja jest sama sobie winna – dodał.

„Liczę, że Chiny będą wspierały zakończenie wojny”. Duda o Ukrainie

Rozmawialiśmy również o współpracy technologicznej także w dziedzinie elektromobilności. Rozmawialiśmy o idei pasa i szlaku, ale przede wszystkim oczywiście o tych zakłóceniach, które dzisiaj mają miejsce dla tej wielkiej idei, a więc o konflikcie militarnym, które dzieje się dzisiaj w Europie. O wojnie wywołanej przez Rosję na Ukrainie o problemach, jakie dzisiaj na naszej granicy stwarza presja realizowana przez władze białoruskie. Atak hybrydowy, które władze białoruskie przypuszczają na polską granicę od właściwie 2021 roku, wszystkie te kwestie szczegółowo przedstawiłem panu przewodniczącemu, panu prezydentowi Xi Jinpingowi – stwierdził Andrzej Duda w rozmowie z dziennikarzami.

Bardzo jest potrzebny pokój i mam nadzieję, że tutaj Chiny będą wspierały, jako światowe mocarstwo, także jako członek Rady Bezpieczeństwa ONZ, to, aby dążyć do pokojowego zakończenia wojny, rozpoczętej przez Rosję na Ukrainie, ale przede wszystkim takiego zakończenia i ja bardzo na to liczę, które będzie zgodne z zasadami prawa międzynarodowego – kontynuował.

„Kilkakrotnie podkreślał, że Chiny chcą pokoju”. Duda po spotkaniu z Xi Jinpingiem

Prezydent Xi Jinping kilkakrotnie podkreślał dzisiaj, że Chiny chcą pokoju, bo Chiny są państwem, które chce pokojowego rozwoju. Wielokrotnie to było dzisiaj podkreślane przez prezydenta Xi Jinpinga w naszej rozmowie. Przedstawiłem w szczegółach naszą sytuację i nasz punkt widzenia i mogę powiedzieć tak, że zostaliśmy wysłuchani. Nie chcę mówić tutaj o szczegółach naszej rozmowy w cztery oczy, bo nawet nie wypada o tym mówić, jakie kwestie poruszaliśmy szczegółowo, natomiast mogę powiedzieć tak. Przedstawiłem pełne spektrum naszego punktu widzenia na sprawę bezpieczeństwa, również wyjaśniając naszą postawę na tle historycznym – stwierdził prezydent Andrzej Duda w rozmowie z dziennikarzami w Chinach.