Live

„Mam propozycję, żeby premier nie chował się wygodnie za tą czy inną panią minister”. Zandberg o związkach partnerskich

– Ja już tą sprawą [związków partnerskich] jestem nieco zmęczony, nie tylko dlatego, że Donald Tusk kilkanaście lat temu to obiecywał i niemal co wybory to słyszałem, że będzie załatwione już zaraz – powiedział Adrian Zandberg w rozmowie z Grzegorzem Kajdanowiczem w „Faktach po Faktach” TVN24.

– Ja mam taką propozycję, żeby jednak pan premier nie uciekał przed odpowiedzialnością, nie chował się wygodnie za tą czy inną panią minister. Pan premier też to obiecywał, wielokrotnie to wyborcom obiecywał i wielokrotnie tego słowa nie dotrzymał. Słyszeliśmy, że w styczniu, że w lutym, że w marcu, ja mam taką propozycję: jak to nie może być wasz projekt rządowy, okej, to po prostu powiedzcie to, przegłosujmy to w parlamencie i zobaczymy, kto głosuje za, kto przeciw, kto się wstrzymał, to naprawdę jest proste – kontynuował.

„Miliony ludzi są rozczarowane tym, jak wyglądają rządy”. Zandberg o tym, skąd wysoki wynik PiS w wyborach

– Tak naprawdę PiS-u po tych wszystkich złodziejstwach i nieudolności powinno już dawno nie być, a tymczasem widzimy dobry rezultat PiS-u. Czy on się bierze z tego, że PiS zdobył nowych wyborców? Nie, on się bierze z tego, że miliony ludzi są rozczarowane tym, jak wyglądała zmiana jesienią i tym, jak wyglądają rządy i nie poszły na wybory – powiedział Adrian Zandberg w TVN24.

– Słyszałem od ludzi na ulicach w tych ostatnich dniach kampanii, że gdzie są mieszkania, gdzie są związki partnerskie, dlaczego są znowu długie kolejki do lekarza, dlaczego idą w górę ceny energii, ceny gazu, ludzie mi mówią: jeżeli tak to ma wyglądać, to ja nie pójdę na wybory. I co my widzimy: pospadała bardzo mocno frekwencja. To jest strajk wyborców, tak, wyborcy nie poszli głosować – kontynuował.

„Uważam, że będzie kontynuowany”. Pasławska o projekcie, jakim jest Trzecia Droga

– Uważam, że to jest bardzo ciekawy projekt młodych liderów, którzy zbudowali alternatywę dla dwóch dużych formacji politycznych i uważam, że on będzie kontynuowany – powiedziała Urszula Pasławska w TVN24, pytana o przyszłość Trzeciej Drogi.

„Dzisiaj łącznie znowu wygrywa PiS z Konfederacją”. Pasławska o wynikach wyborów do PE

– Te wybory pokazały, że nawet pierwszy, który się bardzo cieszył, czyli Platforma Obywatelska, mam takie wrażenie, ale mówię to z sympatią, że cieszyła się tak, jak PiS 15 października, bo co te wybory pokazały? Że dzisiaj znowu wygrywa PiS z Konfederacją łącznie – powiedziała Urszula Pasławska w TVN24.

Spacer Mateckiego po dachu. Kancelaria Sejmu publikuje zdjęcia

Na stronie internetowej Kancelarii Sejmu opublikowano zdjęcia z monitoringu, na których widać Dariusza Mateckiego spacerującgo po dachu sejmowego budynku.

„Żaden sąd tego nie kupi”. Tusk o „metodzie na niepoczytalnego”

Skrzypek na dachu, czyli metoda na niepoczytalnego. Żaden sąd tego nie kupi – napisał na Twitterze premier Donald Tusk.

Matecki: Nie mam sobie nic do zarzucenia

Wszystkie media właściwie w Polsce w tej chwili pytają mnie o sprawę zrobienia sobie zdjęcia o 6, albo o 4 nad ranem, kiedy 7,5 tysiąca migrantów jest cofanych z Niemiec do Polski, w sytuacji, kiedy poseł PSL-u mówi o tragicznej sytuacji spółek energetycznych, w sytuacji, kiedy nie jest budowane CPK, w sytuacji, kiedy nie jest budowana elektrownia atomowa, wszystkie media w Polsce przepytują mnie właśnie nt. zrobienia zdjęcia – stwierdził Dariusz Matecki w rozmowie z dziennikarzami.

Nie mam sobie kompletnie niczego do zarzucenia, jeszcze raz pana spytam, czy to jest normalne, że wszystkie media o tym mówią zamiast mówić o sytuacji w kraju. Czyli marszałek Sejmu może chodzić po dachu, inni posłowie nie mogą i może specjalnie zapraszać tam media zaprzyjaźnione, żeby robić live’a – dodał.

Hołownia wnioskuje o ukaranie Mateckiego. „Dach nie służy do tego, by w nocy po nim spacerować”

– Stwierdzam, że doszło do poważnego naruszenia porządku na terenie zarządzanym przez Kancelarię Sejmu […] i w związku z powyższym skieruję odpowiedni wniosek o ukaranie pana posła [Dariusza Mateckiego] do Prezydium Sejmu – powiedział Szymon Hołownia w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.

– Prezydium Sejmu może podjąć decyzję o wymiarze kary finansowej, która się z tym wiąże. Maksymalne jej widełki to od ok. 12 do 18 tysięcy złotych. Może to też oczywiście być kara niższa – poinformował.

– Na dachach hotelu sejmowego, innych budynków sejmowych znajdują się instalacje, które dla osoby niewprawionej, która nie ma przewodnika i nie wie, jak się tam zachować, mogą stanowić śmiertelne zagrożenie. […] Poruszanie się w półmroku czy przed świtem po dachu, na którym można potknąć się o piorunochron, o instalacje, tam są wyznaczone trakty, może skończyć się utratą zdrowia albo życia. […] Okno nie jest miejscem, którym wychodzi się na dach, dach nie służy do tego, żeby w nocy po nim spacerować – mówił dalej.

Hołownia: Matecki spacerował po dachu przez 7 minut, od 3:30 do 3:37

– Dzisiaj w obecności komendanta [Straży Marszałkowskiej] zapoznałem się z nagraniami wideo z tego zajścia. Rzeczywiście poseł Matecki przez 7 minut, od godziny 3:30 do 3:37, spacerował po dachu zarówno budynku F, jak i budynku S. Po tym wrócił przez okno do pokoju hotelowego na czwartym piętrze hotelu sejmowego – powiedział Szymon Hołownia w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.

Hołownia odczytał również notatkę komendanta Straży Marszałkowskiej. Wynika z niej, że spacerującego po dachu Mateckiego zauważył zastępca dowódcy zmiany, który nakazał mu natychmiastowe opuszczenie tego miejsca. Matecki nie skorzystał z propozycji pomocy w odprowadzeniu.

„Zgodnie z zapowiedzią”. Szłapka zrzekł się immunitetu

Zgodnie z zapowiedzią dziś zrzekłem się immunitetu. Zrobiłem to od razu po otrzymaniu stosownego pisma od Marszałka Sejmu – napisał na Twitterze Adam Szłapka.

„Co najmniej pouczenie”. Kaczyński o konsekwencjach dla Mateckiego za chodzenie po dachu

– Ja nie bardzo wiem, dlaczego on [Dariusz Matecki] chodził po dachu. […] My oczywiście już w tej chwili jesteśmy w stadium wyjaśniania tego, o co to chodziło, co tam się działo, czy to taki niezbyt stosowny żart, czy jakaś chęć obejrzenia wschodu słońca […] czy to było coś innego – powiedział Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej.

– Gdyby chodziło o ten wschód słońca, to cóż, na pewno nie jest rzecz dobra, bo nie należy chodzić po dachach, ale żeby to była jakaś straszna zbrodnia, tak bym tego nie określił. Natomiast jakieś pouczenie co najmniej będzie, jeżeli było gorzej, to wtedy będą dalej idące konsekwencje – kontynuował.

„Przy tej władzy oczywiście wszystko jest możliwe”. Kaczyński o ew. utracie przez PiS subwencji

– Przy tej władzy oczywiście wszystko jest możliwe, ona nie uznaje prawa, nie uznaje żadnych normalnych zasad funkcjonowania w państwie demokratycznym […]. Ta władza niewątpliwie dąży do tego, żeby tutaj realnej konkurencji politycznej nie było – powiedział Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej, pytany, czy uważa, że możliwa jest utrata przez PiS subwencji.

– My jesteśmy przygotowani na różne warianty, ale mimo wszystko będziemy w dalszym ciągu walczyć – kontynuował.