„Było kwestią czasu, kiedy któremuś z tych zdesperowanych ludzi ktoś da nóż”. Biejat o sytuacji na granicy
– My jako lewica mówiliśmy zawsze, że polska granica powinna być miejscem bezpiecznym dla wszystkich, nikt nie powinien na niej ginąć. Dla mnie osobiście jest to oczywiste, że prędzej czy później do takiej tragedii musiało dojść, ponieważ niestety kolejne rządy pozwalają na eskalację przemocy na granicy. I mamy sytuację, w której kolejni migranci przybywający na granicę polsko-białoruską lądują w matni pomiędzy służbami białoruskimi a naszym wojskiem, którzy przerzucani są przez granicę po kilkanaście, po kilkadziesiąt razy w ramach push-backów, bo oni przerzucani na białoruską granicę nie wrócą do Mińska, nie polecą z powrotem do domu, bo służby białoruskie ich nie wypuszczą – powiedziała Magdalena Biejat w Polsat News.
– W związku z tym było kwestią czasu, kiedy któremuś z tych zdesperowanych ludzi ktoś da nóż. I dzisiaj potrzebne jest, żeby ci ludzie, którzy są agresywni, byli oczywiście powstrzymywani w sposób odpowiedni i adekwatny, ale żeby również zastosować środki, które wreszcie zmniejszą napięcie na granicy – kontynuowała.
Więcej z: Live

„Zero”. Morawiecki wytyka Tuskowi brak aktywności dot. rocznicy PW
