Te taśmy są szokujące, bo potwierdzają to, co wielu podejrzewało, że Fundusz Sprawiedliwości był używany jak skarbonka partyjna Solidarnej Polski. Mam nadzieję, że konsekwencje zostaną wyciągnięte, bo państwo polskie nie powinno być dojną krową dla polityków, dla ich czy to prywatnych czy partyjnych interesików i to, że coś takiego robił minister sprawiedliwości, prokurator generalny i jego zastępcy jest szokujące zupełnie – stwierdził Radosław Sikorski na briefingu prasowym.