– Budujemy wojska bezzałogowe. W polskiej armii będą dziesiątki tysięcy, będą setki tysięcy dronów, statków bezzałogowych, powietrznych, lądowych, nawodnych i podwodnych, we wszystkich obszarach, w każdej dywizji, w każdej brygadzie, we wszystkich jednostkach i we wszystkich rodzajach sił zbrojnych będą obecne drony – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz podczas posiedzenia Sejmu.

– To jest sprawa kluczowa po doświadczeniach ukraińskich. Wojna w Ukrainie niesie same okropności cywilizacyjne, zagrożenia dla demokracji, rozprzestrzenianie się imperium zła. Ale musimy wyciągać wnioski z tych działań operacyjnych, które tam są i właśnie ta decyzja o utworzeniu wojsk bezzałogowych zmierza w tym kierunku, żebyśmy byli mądrzy tymi doświadczeniami, w których dzisiaj niestety muszą brać udział nasi wschodni sąsiedzi z Ukrainy. Jesteśmy po rozmowach o tym, żeby wojska dronowe i ich obecność, ze sztabem generalnym, była powszechna właśnie, to jest kluczowa zasada i w projekcie Tarcza Wschód drony też będą obecne i działania antydronowe przede wszystkim będą obecne – kontynuował.