– Prace [nad ustawą o KRS] posuwają się w takim tempie i zgodnie z zaleceniami Komisji Weneckiej i wszystkimi europejskimi standardami, w dialogu i konsultacjach, to jest ten standard, który obiecywaliśmy Polakom […]. PiS przyzwyczaił nas do tego, że ustawy przyjmuje się w ciągu kilku godzin, nocą i ukradkiem i nie wprowadza się do nich absolutnie żadnych zmian, bo są wprowadzane w kontrze do jakichś środowisk, a nie po to, żeby usprawnić działanie jakiegoś systemu – powiedziała Kamila Gasiuk-Pihowicz w programie „Dwie strony” PR24.

– My pracujemy inaczej. Jeżeli pojawia się opinia Komisji Weneckiej, pojawiają się poprawki senackie, które budzą wątpliwości autorytetów prawniczych, są akceptowane np. przez organizacje pozarządowe, ale są krytykowane przez środowisko sędziowskie, to wtedy moim obowiązkiem jako przewodniczącej Komisji sprawiedliwości i praw człowieka jest najzwyczajniej w świecie zamówić ekspertyzę, opinie prawne i przygotować debatę w taki sposób, żeby wszystkie te głosy mogły paść na komisji, zostać wysłuchane i żeby znaleźć jak najlepsze rozwiązanie – kontynuowała.