Jeżeli ktoś w dyskusji oskarża drugą stronę o faszyzm, to znaczy, że nie ma po prostu argumentów. Dzisiaj faszyzm został zastąpiony prorosyjskimi sympatiami. Donald Tusk wykorzystuje to zgodnie ze starą zasadą, że kłamstwo 1000 razy powtórzone staje się prawdą. Zarzuty o prorosyjskość, o tego typu sympatie formułowane przez człowieka, o którym rosyjska prasa pisała „nasz człowiek w Warszawie” i który był autorem resetu relacji z Rosją brzmią po prostu niepoważnie – stwierdził Michał Dworczyk w PR24.