– Cena maksymalna za prąd będzie 500 zł za MWh, to jest cena maksymalna, która obejmie wszystkich, tak, aby wszystkim zapewnić akceptowalność ceny i stabilność – powiedziała Paulina Hennig-Kloska w RMF FM.

– Dla tych, co korzystali z ceny najniższej, na dziś cena energii wzrośnie ok. 90 groszy na kWh, to ile wzrośnie rachunek, to jest kilkanaście procent, teraz jeszcze szukamy, co zrobić z kosztami dystrybucji, które też w rachunku ważą. […] To jest absolutnie tam 20 parę, 30% to jest w najgorszym przypadku możliwym, ale jeszcze szukamy, co zrobić, żeby ten poziom obniżyć, bo dużo zależy od decyzji URE, decyzji Ministerstwa Aktywów Państwowych i podległych mu spółek – kontynuowała.