– Jak ustawa [o KRS] trafi na biurko prezydenta, prezydent decyzję podejmie. Na pewno te poprawki [Senatu] budzą wściekłość sojuszników rządu Donalda Tuska, dawnej opozycji, dzisiaj koalicji rządzącej. Słyszę np. sędziego Tuleyę, który mówi o zdradzonej rewolucji. To jest tak, że rewolucja zjada własne dzieci, a jeśli chodzi o stanowisko prezydenta – ono stałe, niezmienne. Nie ma możliwości dzielenia sędziów na lepszych, gorszych, na neo-sędziów – stwierdził Wojciech Kolarski w Polsat News.