– Chciałem w imieniu Lewicy zadeklarować, że my będziemy pilnowali dalszego rozwoju CPK. Chcemy CPK, tak dla CPK, wierzymy w ten projekt, który oczywiście potrzebuje korekty, to chyba jest najważniejsze – powiedział Robert Biedroń na konferencji prasowej w Warszawie.

– Wiceminister Lasek mówi o tym, że projekt potrzebuje urealnienia, rozliczenia nieprawidłowości, przedstawia pierwsze wnioski audytowe – i bardzo dobrze, bo czekaliśmy na to bardzo długo. My też chcemy urealnienia tego projektu. Patrząc na Bizancjum, jakie wokół CPK zbudowała poprzednia władza, na pewno taki projekt w takiej formule nie mógł być kontynuowany. Kiedy Zjednoczona Prawica na lewo i prawo szastała publicznymi pieniędzmi w tej sprawie, my w tej sprawie protestowaliśmy – mówił dalej.

– Lewica zawsze wspierała walkę z wykluczeniem transportowym. Te 17 milionów ludzi, którzy nie mają dzisiaj dostępu do transportu publicznego, zasługuje na swoją godność. […] Jeżeli chcemy tego CPK, to właśnie z takiej perspektywy, żeby wyrównywać szanse w całej Polsce, żeby to nie była ponownie gigantomania władzy – wskazał.

– Jedna ze stacji telewizyjnych dzisiaj opublikowała sondaż IBRiS-u, który pokazuje jasno i wyraźnie: Polki i Polacy chcą tej inwestycji. A więc do roboty. Czekamy na deklaracje nie tylko ministra Laska, ale przede wszystkim premiera Donalda Tuska. […] Jesteśmy za CPK, wspieramy ten projekt i wszystkie ręce na pokład, żeby jak najszybciej ruszyły prace racjonalne, dostosowane do potrzeb mieszkańców i mieszkanek naszego kraju – podkreślił.