– To nie jest tylko kwestia samego prezesa Obajtka, to jest kwestia premiera, wicepremiera, ministerstwa aktywów państwowych, prezesa Kaczyńskiego, dlaczego oni pozwalali na coś takiego, w sytuacji, gdy służby krzyczały w rozmaitych sprawach, co najmniej dwóch, które znamy – powiedział Tomasz Siemoniak w TVN24.

– Miał taką pozycję Obajtek, do tego stopnia myślę, kontrolował PiS, wysyłał Orlen do wszystkiego, co się dało, do klubów sportowych, na pikniki, Orlen stał się taką firmą, która finansowała wszystko, co się da […] wydaje mi się, że Obajtek doprowadził do takiej sytuacji, że stał się takim kimś w rodzaju oligarchy kontrolującego swoją partię – kontynuował.