– To jest kolejna rzecz, która pewnie będzie musiała i na tej komisji [ds. afery wizowej], przez prokuraturę być wyjaśniana, czyli proceder wydawania wiz dla studentów, którzy w ogóle nie przyjeżdżali do Polski na studia, jechali sobie gdzieś na teren Unii Europejskiej. […] Myślę, że z tego będzie afera. Polega to na tym, że często powstawały jakieś takie pseudouczelnie, które właściwie nie zajmowały się nauką, występowały tylko o to, aby rekrutować zagranicznych studentów, którzy się zgłaszali […] często oni w ogóle nie pojawiali się na tych uczelniach i po prostu gdzieś jechali dalej w świat – powiedział Dariusz Wieczorek w Radiu ZET.

– Ja zresztą dzisiaj to widzę i też to mogę powiedzieć, bo jest strasznie dużo wniosków jakichś uczelni, których nazw nie jestem w stanie nawet wymienić […] [mówimy] o polskich uczelniach, które ogłaszają nabory i występują do MSWiA i do Ministerstwa Nauki o zgodę na przyjmowanie zagranicznych studentów, więc tutaj wspólnie z ministrem Kierwińskim już bardzo pilnujemy tego, co to są za uczelnie, a w ogóle mamy powołany zespół, który od dwóch miesięcy pracuje również nad uszczelnieniem tego systemu i nad aferami wizowymi dotyczącymi studentów – kontynuował.

– Myślę, że to jest kilkadziesiąt tysięcy osób. […] W skali kilku lat – mówił dalej, pytany, ile osób w nielegalny sposób mogło w ten sposób dostać się do Polski.