– Na tym etapie kształt ustawy wygląda tak, że mamy cenę maksymalną energii na poziomie 500 złotych i ona obejmie wszystkich odbiorców detalicznych na tym poziomie. Nieco wyższa kwota maksymalna na obecnym poziomie 693 [złote] – ta sama, która obowiązywała w pierwszej połowie roku – jest przeznaczona dla jednostek samorządu terytorialnego, jednostek budżetowych typu szpitale i małych i średnich przedsiębiorstw – powiedziała Paulina Hennig-Kloska w „Gościu Radia ZET”.

– Będą też rekompensaty dla spółek energetycznych w tym zakresie […]. Gospodarstwa domowe o niższych dochodach dostaną dodatkowo bon energetyczny, to jest, szacujemy, około 3,5 miliona gospodarstw domowych. To jest taka forma wsparcia dla tych osób, dla których obciążenia z tytułu ciepła, energii stanowią zbyt duży udział w dochodach ogółem gospodarstwa domowego – tłumaczyła.

– On [bon energetyczny] będzie na drugą połowę roku jednorazowo wypłacony. Taki jest plan założony w ustawie – dodała.