Robi to ogromne wrażenie [liczba osób inwigilowanych Pegasusem]. Nie wiemy jaki jest charakter tych osób, sam minister Bodnar przyznaje, że część tych inwigilacji o tyle była uzasadniona, że dotyczy pospolitych przestępców, często poważnych, tak ten instrument uzasadniano. Natomiast ja nie mam złudzeń, że wśród tych osób są politycy opozycji i ta lista nie skończy się na Brejzie czy Karnowskim tylko ta lista będzie dużo, dużo dłuższa – powiedział Sławomir Nitras w Polsat News.