– Kampania jest w toku w USA. Ja mam pogląd jednoznaczny, ale wydaje mi się, że nie jestem tu oryginalny. Mam wrażenie, że w Polsce chyba prawie wszyscy rozumiemy, że z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski, bezpieczeństwa Europy, przyszłości NATO, ewentualne zwycięstwo pana prezydenta Trumpa byłoby prawdopodobnie z niekorzyścią dla tych spraw i chyba nie zdradzam żadnych tajemnic, ponieważ prawie każde wystąpienie prezydenta Trumpa bardzo wyraźnie pokazuje jego raczej antyukraiński sentyment. Takie nastawienie prorosyjskie, które znam też z przeszłości, niechęć dla pomocy Ukrainie, blokowanie pomocy finansowej, bardzo krytyczny stosunek do NATO, więc wolałbym, żeby żaden polski polityk nie włączał się aktywnie w samą kampanię – stwierdził premier Donald Tusk na konferencji prasowej w KPRM.