– Moja żona po pięciu latach w radzie miasta uzyskała reelekcję i to z historycznym wynikiem. Bardzo mocno jej kibicuję w wyborach na prezydenta Gliwic – powiedział w programie „Gość Wydarzeń” Borys Budka.

– Kwalifikacje, ciężka praca i kompetencje robią swoją. Moja żona zapracowała na swój sukces. Cieszę się, że po pięciu latach w radzie miasta uzyskała rekordowe poparcie w historii Gliwic – mówił Budka.

 – Moje nazwisko jej pomaga i też szkodzi. Ostatnio ktoś na ulicy ją zaczepił i zadeklarował, że na nią zagłosuje, ale żeby się ze mną rozwiodła (śmiech). Niestety to, że jestem jej mężem to pewnie część spraw jej utrudnia – powiedział minister aktywów państwowych.