– Miał być jakiś pakiet osłonowy, bon energetyczny. Co się okazuje: dwóch emerytów z przeciętnymi emeryturami nawet go nie dostanie, dwie osoby z minimalnymi wynagrodzeniami, małżeństwo, nie otrzyma tego bonu. Więc podwyżka jest jak najbardziej realna, tylko dzisiaj się o tym nie mówi, bo są jeszcze wybory, a ja to pokazuję wcześniej. Więc być może będzie jakaś refleksja – powiedział Waldemar Buda w Polsat News.

– Jeżeli by objął [bon energetyczny 3,5 mln gospodarstw domowych], proszę bardzo, 300 zł przy podwyżce 1500. Dla emeryta będzie to dramat […]. To, co dzisiaj zaproponowano w bonie energetycznym, to jest żadne rozwiązanie, to jest oszczędność, bo proszę pamiętać, że w tej ustawie pokazuje się, że koszt bonu energetycznego to jest 1,7 mld [zł], podczas gdy myśmy proponowali na 12 [mld zł]. Więc widać, jakie to jest wsparcie, jaka to jest różnica. To jest kosmetyka, to, co proponuje dzisiaj pani Hennig-Kloska, radzę, żeby wzięła się do pracy – kontynuował.