– Docierały do mnie w trakcie kampanii wyborczej sygnały o tym, że w Orlenie są gromadzone materiały przeciwko mnie. Czy one miały charakter inwigilacji, czy próby kompromitacji, tego już nie pamiętam, ale sygnały były. […] Opozycyjny poseł na Sejm kandydujący w kolejnych wyborach podlega działaniom spółki Skarbu Państwa, która zleca, nie wiem, inwigilację, kompromaty zewnętrznej, amerykańskiej firmie w trakcie wyborów. To znaczy, co jeszcze trzeba powiedzieć o tym, żeby unaocznić powagę sytuacji? – powiedział Bartłomiej Sienkiewicz w oświadczeniu.