Wszystko zależy od mobilizacji i są dwie szkoły. Jedna jest taka, że wszyscy poczuli to, że warto brać demokrację w swoje ręce 15 października i pójdą, żeby w tych wyborach dokonać tego drugiego etapu, który jest bardzo ważny, żeby zakończyć erę populizmu w Polsce, dlatego jeżeli PiS przegra, to zacznie się dezintegracja, bo nie będą mieli gdzie rozdawać stanowisk i pieniędzy. Natomiast jest oczywiście druga szkoła, która mówi, że część Polek i Polaków uzna, że już sprawa została załatwiona, więc my przez cały czas namawiamy – stwierdził Rafał Trzaskowski w rozmowie z Katarzyną Kolendą-Zaleską w „Faktach po faktach” TVN24.