– Ja nie oczekiwałem, żeby mnie wcześniej informować, że będą przeszukania, tylko w momencie, kiedy tutaj przyjechali panowie, mieli obowiązek się ze mną skontaktować i umożliwić mi skorzystanie z tych wszystkich moich uprawnień, zwłaszcza że posiadali do mnie kontakt, który był bezpośrednio w siedzibie, która wydała bezprawne polecenia, czyli Prokuraturze Krajowej – powiedział Zbigniew Ziobro w rozmowie z dziennikarzami przed swoim domem.