– Z pełnym przekonaniem i w czasie kampanii i dzisiaj mogę to powtórzyć. Mówię o kwestii prawa do legalnej, bezpiecznej aborcji jako prawie kobiety o decydowaniu samej sobie, o swoim zdrowiu, swoim ciele i zdania nie zmienię i powiem szczerze, nie wiedziałem, czy to będzie dobre wyborczo czy nie, bo to nie jest kwestia korzyści wyborczych. To kwestia takiego przekonania i to nie chodzi o to, co myślę o aborcji, tylko o to, co ja i inni myślą o prawach człowieka, o równości, praw kobiet i dlatego nie zrezygnuję i to, co jest w mocy rządu, zrobimy. Robimy to w tej chwili. Czyli żeby kobiety w ciąży, której zdrowie i życie jest zagrożone, czuły się bezpieczniejsze. Przedstawiliśmy, złożyliśmy w Sejmie, będziemy walczyć o projekt bezpiecznej, legalnej aborcji do 12. tygodnia. Czy zdobędziemy większość w parlamencie? Nie wiem. Na pewno KO będzie głosowała za tym projektem – stwierdził Donald Tusk w TVN24.