– Mamy dosyć trzymania naszych praw w zamrażarce, czy to w chłodziarce, czy chłodnicy. Mamy prawo i chcemy, aby wreszcie ustawy dotyczące prawa do przerywania ciąży złożone przez Lewicę były wreszcie w Sejmie rozpatrywane. Wzywam pana marszałka Hołownię, aby dotrzymał słowa [o braku zamrażarki.] Bo już słyszeliśmy, że ten tydzień będzie dobry, a może kolejny, a może jeszcze następny (…) na co jeszcze czekamy panie Hołownia? – stwierdziła Anna Maria Żukowska podczas konwencji Lewicy.
– My w tej chwili nie mamy perspektywy sięgnięcia po władzę w kraju w ciągu jakiegoś krótkiego czasu. Zawsze się może coś wydarzyć nadzwyczajnego, ale to już wtedy trzeba traktować to w kategoriach cudu. Natomiast nie twierdzę, że to musi być trwać 4 lata, to może się zdarzyć wcześniej, ale na pewno to odleglejszy czas – stwierdził Jarosław Kaczyński na konwencji samorządowej PiS w Śniadowie.
– Proszę państwa, myśmy nigdy nie zrobili porządków w wymiarze sprawiedliwości, bo nam, już nie będę mówił w szczegółach, ale po prostu uniemożliwiono. Przecież myśmy odpowiednie ustawy uchwalali, tylko tego bez ustaw, my nie jesteśmy nimi, oni to przy pomocy uchwał próbują robić albo siłą, przez policję. My działaliśmy praworządnie, musieliśmy mieć ustawy – stwierdził Jarosław Kaczyński na konwencji samorządowej PiS w Śniadowie.
– Zielony Ład to jest po prostu pewien rodzaj religii, która dzisiaj jest wyznawana. W skrajnych wypadkach to są ci ludzie, którzy biegają po różnych miejscach i krzyczą „planeta się pali”. Do nich należy pan Trzaskowski, prezydent Warszawy który się wybiera na prezydenta Polski – stwierdził Jarosław Kaczyński na konwencji samorządowej PiS w Śniadowie.
– To trzeba zatrzymać w sposób zdecydowany i my w tym kierunku idziemy i będziemy naciskać, kiedy odzyskamy władzę. Oby jak najszybciej, powiemy to także w UE. Koniec z tym szaleństwem, które nie ma żadnego uzasadnienia – mówił dalej.
– Planujemy na 18 maja wielki marsz w Warszawie, wielki marsz, który będzie nawiązywał do marszu z 11 stycznia, to uznaliśmy że ta uchwała będzie też częścią programu, agendy tego marszu. Uznaliśmy że jeżeli ta uchwała nie zostanie podjęta do tego czasu, bo jeżeli zostanie podjęta, to sprawa będzie nieaktualna, to będzie także hasłem tego marszu, czyli te główne żądania. Odrzucić, ale tak jednoznacznie, Zielony Ład i jednocześnie uczynić wszystko by nie było tego importu zboża z Ukrainy, który doprowadził do tego, że dzisiaj pszenica jest po 600 zł, a była po 1400 – stwierdził Jarosław Kaczyński na konwencji samorządowej PiS w Śniadowie.
Złagodzenie zapisów Zielonego Ładu, w tym przede wszystkim dotyczących ugorowania, czy pomoc w celu zminimalizowania nadwyżki zboża – takie konkrety przedstawił premier Donald Tusk podczas drugiego spotkania z liderami protestujących grup.
Premier Donald Tusk poinformował podczas spotkania, że zobowiązał Ministerstwo Rolnictwa do przedstawienia programu pomocy, który ma doprowadzić do zminimalizowania nadwyżki zboża. Rozwiązania mają zostać przygotowane w resorcie do środy, 15 marca.
Tego dnia mają być znane także decyzje Komisji Europejskiej dotyczące Zielonego Ładu. Szef rządu przyznał, że z jego rozmów z europejskimi politykami wynika, że bardzo prawdopodobne jest złagodzenie zapisów dotyczących ugorowania. Donald Tusk zapowiedział, że niewykluczone jest również zniesienie kontroli warunkowości dla mniejszych gospodarstw rolnych do 10 ha.
Premier przyznał, że będzie dążył do tego, aby KE wprowadziła możliwość zastosowania przepisów łagodzących Zielony Ład retroaktywnie, czyli jeszcze w 2024 roku.
– Będziemy walczyć o to, aby wprowadzić Europejską Kartę Praw Kobiet, która w końcu raz na zawsze zagwarantuje równe prawa dla wszystkich kobiet mieszkających na terenie Unii Europejskiej. To jest nasze zadanie i pierwszy krok w tej sprawie postawimy w wyborach samorządowych – stwierdził Robert Biedroń podczas konwencji Lewicy.
– W tych wyborach samorządowych bardzo ważna będzie solidarność facetów z kobietami. Dzisiaj to także my mamy obowiązek stanąć po stronie kobiet bo to my zgotowaliśmy im ten los. To faceci w koloratkach, garniturach, przez wieki prowadzili system, który doprowadził do piekła kobiet. Dzisiaj naszym obowiązkiem jest stanąć obok naszych matek, córek, żon, babek, koleżanek i solidarnie razem z nimi głosować za lepszą Polską, którą oferuje Lewica – stwierdził Robert Biedroń podczas konwencji Lewicy.
– Co się odwlecze, to nie uciecze. Aborcja będzie dostępna, bezpłatna, do 12 tygodnia ciąży – jeszcze w tej kadencji, nasza w tym głowa. Nam na Lewicy, mnie nam wszystkim w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nie chodzi tylko o to, co dobrego, co miłego, życzliwego dzieje się dla kobiet w dzień kobiet. My na rzecz kobiet, dla kobiet i z kobietami pracujemy calutki okrągły rok. Tak pracować będziemy, od pierwszych dni, w których weszliśmy – stwierdziła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk podczas konwencji Lewicy.
– My się nie poddamy i dowieziemy sprawę liberalizacji aborcji w tej kadencji Sejmu do końca. Jeśli temu smutnemu panu wydawało się przez chwilę, że wybory samorządowe 7 kwietnia nie będą o prawach kobiet, to mam dla niego smutną wiadomość. Te wybory samorządowe zdecydowanie, a teraz już na pewno, będą o prawach kobiet, o waszym prawie do decydowania o waszym zdrowiu, ciele i życiu. My jako ministry będziemy pilnować tego tu, w Warszawie – stwierdziła Katarzyna Kotula podczas konwencji Lewicy.
– Cholera, ktoś nam ukradł dzień kobiet. To był marszałek Szymon Hołownia. Co teraz, zostaniemy z tym smutnym nastrojem, z poczuciem, że nic się nie da, że nic nie możemy zrobić? Nie, absolutnie. Moją siłę czerpię z tego, że wiem, że my posłanki klubu Lewicy, ministry rządu koalicji 15 października, jesteśmy cholernie dobre w dowożeniu rzeczy – stwierdziła Katarzyna Kotula podczas konwencji Lewicy.
– Zadziałaliśmy błyskawicznie. Naprawdę życzyłbym każdej partii takiego tempa reakcji i takiego z otwartą przyłbicą traktowania sytuacji trudnych. Ludzie są różni, w bardzo różny sposób reagują na powierzoną im odpowiedzialność, pod presją pod którą się znajdują, na pokusy, które się pojawiają, źle podejmują decyzje często w związku z tym. Adama Gomołę, młodego człowieka, który niedawno zaczął swoją karierę polityczną, po ludzku lubię. Jakoś jest mi bardzo przykro z powodu tego, co się stało i wyborów, jakich dokonał, ale nie mogłem zaakceptować tego, że będzie dalej w naszym ugrupowaniu pełnił jakiekolwiek funkcje. W związku z powyższym to ja zaproponowałem zarządowi wczoraj krajowemu, żeby po zapoznaniu się z materiałem, po odbyciu rozmów przez sekretarz generalną, wiceprzewodniczącego partii, tę współpracę zakończyć – stwierdził Szymon Hołownia na briefingu prasowym.
– Jest mi po prostu po ludzku przykro, że chłopak na początku tej swojej drogi politycznej się po prostu w mojej ocenie gdzieś pogubił i w decyzjach, które podejmował i chciałbym mieć nadzieję, że wyciągnie wnioski z tych błędów, które popełnił, znajdzie w sobie okoliczność do skruchy za to, co było nie w porządku i może kiedyś mądrzejszy o to doświadczenie do działalności publicznej wróci, ale na razie na pewno nie z Polską 2050 w klapie – dodał marszałek Sejmu.